Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
ale ,ale widzę Dorotko ze tobie też już tęskno za wiosną . czy już kopczykowałaś róże . ja właśnie dzisiaj to zrobiłam. u nas już przez dzień -1 . więc nie czekam , bo potem nie bardzo mam ochotę po mrozie ganiać z kompostem po rabatkach
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Kurcze, nie mam czasu nic napisać, dostęp do kompa tylko dopadkami, w pracy sajgon
ufff, mam nadzieję, że wkrótce odzyskam trochę wolnego czasu.
Jola, niestety niedługo takie fotki można będzie cały dzień cykać, a potem to i białe, śnieżne. Nie ma co się oszukiwać, zima nadchodzi
No margiel raczej kwasolubom nie służy.
Ryszardzie, dziękuję. Azalie polecam każdemu (no chyba, że na marglu mieszkają
) trochę zachodu, ale potrafią się pięknie odwdzięczyć.
Rh trochę bardziej kłopotliwe i jednak czasem mimo troski albo nie kwitną, albo zrzucają liście, żółkną ale warto, bardzo warto.
Przywrotnik rośnie u mnie jak głupi, sieje się niemożliwie. Ta wielka kępa przy rh została wykopana, bo zaczął go dusić. Porozdzielałam jedną kępę i powsadzałam w ogrodzie, reszta siedzi w olbrzymiej donicy. Chcesz? Mogę wysłać wiosną. Siberia ma przywrotnika właśnie ode mnie.
Majeczko, byłam, widziałam, nie miałam czasu niestety nic napisać
Ale wiem, że decyzja już chyba podjęta.
Grażynko, ja azalie japońskie zabezpieczam dobrym podlaniem jesienią (częściowo są zimozielone), wysypuję na korzenie warstwę kory a całość przyrzucam jedliną. Powinno wystarczyć. Włóknina w zeszłym roku mi się nie sprawdziła (poparzyło liście) Przyrzucam później warstwą śniegu jak duże mrozy, byle nie za grubą bo ciężar może połamać gałązki. W zasadzie azalie kwitną mi co roku więc chyba takie okrycie im wystarcza.
Alinko, róże już zakopczykowane, w zasadzie ogród przygotowany do zimy. I ja też
Zmykam, pa, pa
Chryzantemy niestety już pożegnałam




Jola, niestety niedługo takie fotki można będzie cały dzień cykać, a potem to i białe, śnieżne. Nie ma co się oszukiwać, zima nadchodzi

No margiel raczej kwasolubom nie służy.
Ryszardzie, dziękuję. Azalie polecam każdemu (no chyba, że na marglu mieszkają

Rh trochę bardziej kłopotliwe i jednak czasem mimo troski albo nie kwitną, albo zrzucają liście, żółkną ale warto, bardzo warto.
Przywrotnik rośnie u mnie jak głupi, sieje się niemożliwie. Ta wielka kępa przy rh została wykopana, bo zaczął go dusić. Porozdzielałam jedną kępę i powsadzałam w ogrodzie, reszta siedzi w olbrzymiej donicy. Chcesz? Mogę wysłać wiosną. Siberia ma przywrotnika właśnie ode mnie.
Majeczko, byłam, widziałam, nie miałam czasu niestety nic napisać

Grażynko, ja azalie japońskie zabezpieczam dobrym podlaniem jesienią (częściowo są zimozielone), wysypuję na korzenie warstwę kory a całość przyrzucam jedliną. Powinno wystarczyć. Włóknina w zeszłym roku mi się nie sprawdziła (poparzyło liście) Przyrzucam później warstwą śniegu jak duże mrozy, byle nie za grubą bo ciężar może połamać gałązki. W zasadzie azalie kwitną mi co roku więc chyba takie okrycie im wystarcza.
Alinko, róże już zakopczykowane, w zasadzie ogród przygotowany do zimy. I ja też

Zmykam, pa, pa

Chryzantemy niestety już pożegnałam



- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotko powiedz proszę, co to za roślina w oczku wodnym o takich iglakowych pędach? 

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Graziu ale jak tu pracować w ogródku w nocy i w takim zimnieFRAGOLA pisze:Joluś no tak...ta Twoja starośc(czyt.leniuch,niechciej póżnojesienny lub zimnowstręt)Spręż się i cyknij oszronione fotki z "Jologrodu"...


[quote="dodad" Azalie polecam każdemu (no chyba, że na marglu mieszkają

Hej, hej z mojego podłoża jakieś podśmiewajki

Widok piękny był, to się zdecydowałam. Teraz szerokie, dosyć głębokie dołki ... odpowiednie podłoże i próbuję

Jakby komuś kredy, tanio ...

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Majeczko, byłam, widziałam, nie miałam czasu niestety nic napisać Ale wiem, że decyzja już chyba podjęta.
Dorotko,

Realizacja w weekend, a co wyjdzie poczekamy do pierwszego kwitnienia Edenek

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Tajeczko, w oczku zmarznieta przęstka pospolita. jak to okresliła Majka-edulkot wystraszone kocie ogony
Joluś, gdzieżbym śmiała sobie jakieś podśmiewajki z twojej gleby robić. Przecież możesz sadzić tyle innych pięknych roslin. Taka kalikarpa u mnie nie ma szans, no chyba, że jej dół wilczy wykopię i dobrze zdrenuję. Budleje też wolą zasadowe podłoże, nad czym ubolewam bo podobają mi się okrutnie.
Mało z tego, wyczytałam, że chryzantemy (których ty nie lubisz wiem, wiem) wolą wapienną glebę. A ja moim kwaśną terapię zastosowałam
Zobaczymy czy polubią
Maju, z niecierpliwością czekam na czerwiec
A to jeszcze listopad


Joluś, gdzieżbym śmiała sobie jakieś podśmiewajki z twojej gleby robić. Przecież możesz sadzić tyle innych pięknych roslin. Taka kalikarpa u mnie nie ma szans, no chyba, że jej dół wilczy wykopię i dobrze zdrenuję. Budleje też wolą zasadowe podłoże, nad czym ubolewam bo podobają mi się okrutnie.
Mało z tego, wyczytałam, że chryzantemy (których ty nie lubisz wiem, wiem) wolą wapienną glebę. A ja moim kwaśną terapię zastosowałam



Maju, z niecierpliwością czekam na czerwiec

A to jeszcze listopad

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotka budleje u mnie marniawo, za zimo i przemarzają
Kolejne podejście robię, ale tak co roku nowe kupować 


- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotko dziękuję za odpowiedź.
U mnie nie chcą rosnąć goździki, klematisy, a budleje także marzną, ale z ziemi wyrastają nowe pędy i zawsze zakwitają.

U mnie nie chcą rosnąć goździki, klematisy, a budleje także marzną, ale z ziemi wyrastają nowe pędy i zawsze zakwitają.

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Tajeczko bo ja nie znając podstaw robiłam zasadniczy błąd
Bez kopców okrywałam górę kapturem i one i tak marzły od korzeni
W tym roku wysoki kopiec bez góry i tak trzeba będzie przyciąć 

Bez kopców okrywałam górę kapturem i one i tak marzły od korzeni


- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Jolu ja budlejom robię tylko kopczyk tak jak różom, z kory.
Pędy, żeby nie wiem jak okryć, to i tak zmarzną.
Dobrze, że kwitną na jednorocznych pędach, bo inaczej nie było by sensu budlei u nas sadzić.
Pędy, żeby nie wiem jak okryć, to i tak zmarzną.
Dobrze, że kwitną na jednorocznych pędach, bo inaczej nie było by sensu budlei u nas sadzić.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
A w Irlandii widziałam budleje około 4 m wysokości.
U nas nie mają szans tak wyrosnąć, bo co roku od ziemi startują.
Prawie każdej wiosny wyglądają, jakby już były bez życia,
ale potem potrafią wyskoczyć nawet do 2 m - ja też robię im kopiec, jak różom.
Oszronione ogrody to teraz codzienność. Aż zazdroszczę, że już wszystko zrobiłaś.
Jakoś nigdy nie mogę osiągnąć takiego stanu
.
U nas nie mają szans tak wyrosnąć, bo co roku od ziemi startują.
Prawie każdej wiosny wyglądają, jakby już były bez życia,
ale potem potrafią wyskoczyć nawet do 2 m - ja też robię im kopiec, jak różom.
Oszronione ogrody to teraz codzienność. Aż zazdroszczę, że już wszystko zrobiłaś.
Jakoś nigdy nie mogę osiągnąć takiego stanu

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Dorotko, pięęęękne te Twoje azalie! Ja też uważam, że to najśliczniejsze kwiaty i bardzo atrakcyjne krzewy
I, wbrew temu, co pisze Marta - kwitną bardzo długo, grubo ponad miesiąc
Ja również sadzę je "w kupie", a nawet w dwóch kupach
Choć niezbyt to brzmi
Jednej rabaty było mi mało, więc zrobiłam sobie drugą z azaliami, pierisami, Rh, wrzosami, wrzoścami i magnolią gwiaździstą...
Pokazuj, pokazuj jeszcze...

I, wbrew temu, co pisze Marta - kwitną bardzo długo, grubo ponad miesiąc

Ja również sadzę je "w kupie", a nawet w dwóch kupach


Jednej rabaty było mi mało, więc zrobiłam sobie drugą z azaliami, pierisami, Rh, wrzosami, wrzoścami i magnolią gwiaździstą...
Pokazuj, pokazuj jeszcze...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Elu nie tylko Ty tak masz, mnie to trafia każdej jesieni.
Dorotko popodziwiałam Twoje azalie i ciągle mam niedosyt w ich widoku. Mam ich 7 wielkokwiatowych i ciągle mi mało a jak się bardziej rozrosną to podsadzę je japońskimi. Na Rh już więcej się nie piszę bo spadające gałęzie dębowe tak mi je niszczą że czasami żal patrzeć. Azalia przynajmniej każdego roku ma świeżutkie listki.
Też mogłabym na nie patrzeć bez końca więc proszę o jeszcze.


Dorotko popodziwiałam Twoje azalie i ciągle mam niedosyt w ich widoku. Mam ich 7 wielkokwiatowych i ciągle mi mało a jak się bardziej rozrosną to podsadzę je japońskimi. Na Rh już więcej się nie piszę bo spadające gałęzie dębowe tak mi je niszczą że czasami żal patrzeć. Azalia przynajmniej każdego roku ma świeżutkie listki.

Też mogłabym na nie patrzeć bez końca więc proszę o jeszcze.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
I ja się wygrzewam przy Twoich azaliach - oczy się śmieją!
Zazdroszczę, że ogród zaopiekowany, bo u mnie jak po jakimś kataklizmie...
Patrzę, że w sąsiednim ogrodzie modrzewie ciągle złote i pocieszam się, że jeszcze zimy nie będzie...
Zazdroszczę, że ogród zaopiekowany, bo u mnie jak po jakimś kataklizmie...
Patrzę, że w sąsiednim ogrodzie modrzewie ciągle złote i pocieszam się, że jeszcze zimy nie będzie...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Doroty, coraz bardziej różany...
Kocham modrzewie, ale lecące jesienią igły mniej.
Panie wiedzą o czym piszę - nieprzerobiona praca.
Panie wiedzą o czym piszę - nieprzerobiona praca.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki