Wiolu z ostróżkami zmartwienia nie ma, wiosna trzeba kupić nasiona i po kłopocie i nie ma potrzeby się denerwować.
Co do Lwiej paszczy to kilka lat temu tak mnie urzekła,ze kupiłam mix bo osobno kolorów nie było.
W czasie kwitnienia zaznaczyłam i dzięki temu miałam z 6 kolorów osobno. W tym roku mam liche ale planuje siew na zimę bo skoro same sie sieją to znaczy,że nasiona nie przemarzają.
Mój sposób na opis dalii jest taki - napisy robię na kawałkach jasnego plastyku ( wielkość ok 8/3 cm a plastyk z odzysku np po margarynie).
Robię większe bo prócz nazwy piszę kolor i wysokość. Potem wypalam dziurkę i taka etykietę przywiązuję na stałe do kłączy, Jest na dłuższym sznurku i w czasie wiosennego sadzenia pilnuję aby została na wierzchu.
Znaczniki w ziemi tez dobre ale ja stosuje je tylko do stałych nasadzeń bo przy wykopywaniu jak znam siebie to na pewno wyszedłby by wielki galimatias ...
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)