Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kurka
200p
200p
Posty: 286
Od: 17 lip 2011, o 06:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

A ukorzeniane sadzonki trzymacie na dworze czy w domu ?
Pozdrawiam Dorota
Moje rośłiny
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1138
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Dopóki będą miały założone szklarenki, będę trzymać w domu. Potem na balkon.
michasia46
50p
50p
Posty: 51
Od: 30 wrz 2011, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Ja tez chętnie skorzystam z rad.
Mam w tym roku kupione pelargonie ,spróbuje je przechowć w piwnicy. :heja
Pozdrawiam / Michasia46
Awatar użytkownika
okavango
100p
100p
Posty: 160
Od: 17 wrz 2011, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pelargonia- co należy robić aby obficie kwitła

Post »

Już kilka razy próbowałam przezimować pnące pelargonie, za każdym razem to samo - totalna klapa.W tym roku inna taktyka - wszystkie pędy oskubałam z liści i kwiatów,zostały łyse badyle,wstawiłam do chłodnego garażu i czekam na efekty.Nawet nie umiem przewidzieć jakie one mogą być,ale nie mam nic do stracenia.
Lilka
mallan
50p
50p
Posty: 54
Od: 19 maja 2011, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Pelargonia- co należy robić aby obficie kwitła

Post »

Zrobiłem dokładnie tak samo,tyle że moje stoją na klatce schodowej,zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam:)
magda1975
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3091
Od: 25 lip 2008, o 18:25
Lokalizacja: wola niemiecka

Re: Pelargonia- co należy robić aby obficie kwitła

Post »

Ja podobnie ,stały w piwnicy i zaczeły ruszać .Dziś przeniosłam do widnego pokoju i podlałam.Zobaczymy.
Awatar użytkownika
Pokemonka
200p
200p
Posty: 205
Od: 4 lut 2012, o 22:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Rewelacyjny temat, mam jedną, może uda mi się ją przechować i rozmnożyć za rok :)
Mój ZIELONY ŚWIAT http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=51824" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1138
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Jednak najłatwiej jest przechować ukorzenioną młodą sadzonkę na parapecie. Teraz ciągle odrywam czubki robiąc kolejne sadzonki.
Awatar użytkownika
rapunzel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3665
Od: 26 lip 2011, o 18:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kalisz

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Z autentycznym zainteresowaniem przejrzałam jeszcze raz wątek o przechowywaniu pelargonii, bo byłam ciekawa, co tez tam napisałam. :wink:
Jeśli chodzi o ukorzenianie pelargonii bluszczolistnych w sierpniu, to niestety u mnie porażka: z 7 czy 9 sadzonek przyjęły się ostatecznie trzy sztuki, które i tak nie przetrwały zimy w jasnym chłodnym pomieszczeniu, gdzie miałam na nie oko. Myślę, że mimo wszystko je zasuszyłam i tak zamiast w stan spoczynku przeszły w stan wiecznego spoczynku. ;:224 Co ciekawe, ukorzeniły się te sadzonki, które początkowo były wsadzone do słoika z wodą i po jakimś tygodniu dopiero trafiły do doniczek. Nie wiem, może to jest metoda na nie. :roll:
Natomiast tak się złożyło, że na klatce schodowej przechowałam skrzynkę z roślinami matecznymi i tu również jedna mi uschła, tak więc trzeba ten stan spoczynku traktować z dużym wyczuciem. Niestety popełniłam błąd i zamiast przyciąć rośliny jesienią przycięłam je dość radykalnie wiosną, bo bałam się robactwa, które przyplątało się zimą na tę lodowatą klatkę schodową. ;:223 Bałam się, że coś na liściach mimo oprysku przetrwa i się obudzi na wiosnę. Obecnie dwie pelargonie mają już trochę liści, ale to już nie będzie na pewno to, co w zeszłym sezonie. ;:185
Natomiast przechowywane w zimnym przedpokoju pelargonie rabatowe są w tej chwili ozdobą mojego balkonu. :tan
Awatar użytkownika
izabeza
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 21
Od: 17 kwie 2010, o 10:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sokołowo Budz/Wielkopolska
Kontakt:

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

W tym roku po raz pierwszy przechowałam pelargonie, na parapecie w domu. W lutym zrobiłam sadzonki, ukorzeniły się prawie w 90%, teraz sa już w donicach na dworze, kwitną i pięknie rośną :) 3 sadzonki zeszłoroczne owinęłam z papier i suche przetrzymalam przez zimę w kotłowni, na wiosnę wsadziłam do ziemi, ale niestety nie przetrwały tego eksperymentu. Wydaje mi się, że sposób z przechowywaniem na parapecie w domu i robienie sadzonek w lutym/marcu daje najlepsze efekty :)
W życiu piękne są tylko chwile....... ale i tak warto żyć :)
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1138
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

izabeza pisze:...Wydaje mi się, że sposób z przechowywaniem na parapecie w domu i robienie sadzonek w lutym/marcu daje najlepsze efekty :)
Ja jestem zwolenniczką jesiennego robienia sadzonek i trzymania ich od razu w domu. Potem zamiast uszczykiwać wierzchołki, by się rozkrzewiały, uszczykuję trochę dłuższą sadzonkę i w ten sposób z jednej wsadzonej jesienią, mam 2-3 wiosną.
Pelargonia angielska przyniesiona do domu, po kolei traciła liście i pędy. Za to ładnie przetrzymały się zrobione z niej wcześniej sadzonki.
Awatar użytkownika
izabeza
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 21
Od: 17 kwie 2010, o 10:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sokołowo Budz/Wielkopolska
Kontakt:

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Jak widać każdy ma swój sprawdzony sposób, bo i warunki domowe każdy ma inne :)
W życiu piękne są tylko chwile....... ale i tak warto żyć :)
Awatar użytkownika
jula
50p
50p
Posty: 90
Od: 25 sie 2010, o 16:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głogów

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Ponieważ nadal interesuje mnie ten temat, to mam pytanie czy ktoś z Was ukorzeniał pelargonię zwisającą :?: Z ubiegłego roku przeżyły mi dwa egzemplarze ;:138 , ale szczepek nie pobierałam tylko przycięłam i zaczęły rosnąć i kwitnąć od nowa. W tym roku muszę już pobrać od nich szczepki bo w przyszłym te obecne roślinki mogą już być za stare i nie odbiją w ogóle ;:145 , a kolor i wygląd kwiatów bardzo mi odpowiada.
Pozdrawiam Julita - jeszcze nie ogrodnik
Mój zielony kawałek
Awatar użytkownika
izabeza
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 21
Od: 17 kwie 2010, o 10:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sokołowo Budz/Wielkopolska
Kontakt:

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Ja właśnie rozmnożyłam pelargonię zwisającą :) myślę, że i rabatowa i zwisająca ukorzeniają się bardzo dobrze, życzę powodzenia w eksperymencie
W życiu piękne są tylko chwile....... ale i tak warto żyć :)
ziemia_120
100p
100p
Posty: 113
Od: 19 mar 2012, o 22:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Witam!
Dziękuję Aniu za super wątek! To bardzo fajnie, że w tak przystępny sposób dzielisz się użyteczną wiedzą z innymi. Zainteresowałam się tematem, bo pomimo tego, że sezon w pełni i za wcześnie jeszcze by myśleć o jesieni - chciałabym już wczesniej wiedzieć, jak się zabrać za to przechowywanie pelargonii. Sporo ich mam i muszę przemyśleć, jak to rozegrać... "logistycznie" :D
Pozdrawiam!
Gosia ziemia_120
Ogród Wschodzącego Słońca
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”