Bo my zdolne osóbki jesteśmy
Wiecie co? Słońce świeci!
Już się za nim stęskniłam... wczorajszy dzień, to już było dno... światło trzeba było świecić cały czas... wiem, wiem... w sumie to jeszcze mogły być zawieje i zamiecie, ale tak daleko nie sięgam wyobraźnią...
Mój jakże przyziemny M skwitował moje narzekania na poranną mgłę stwierdzeniem, że już wkrótce będę miała upragnione słońce i 10 stopni mrozu, ale jak na razie jego przepowiednie sprawdziły się tylko w połowie... na szczęście właściwej
Ogrodniczo... posucha... ogród podglądam przez okno...
Jeśli akurat jest jasno
Bo i nie ma tam za bardzo co robić: to, co czeka na mróz - niech czeka jak najdłużej... a rekreacyjnie... hmmm... ciut za chłodno...