Joluś bardzo dziękuję.
Mariolu moje różaneczniki mają prawie 12 lat.
Nigdy na zimę ich nie okrywałam, chociaż w ubiegłym roku trochę przemarzły pąki kwiatowe i kwitnienie było słabsze .
Jeśli na Twoim różaneczniku liście smętnie zwisają, a wyglądają zdrowo, myślę, że z powodu suszy.
One mają płytki system korzeniowy.
Drugi, który brązowieje jest faktem niepokojącym myślę, spotkałam na swoich brązowienie i zwijanie liści, ale przy mrozach powyżej 25*. Podczas odwilży zawsze dochodziły do siebie.
Gosia dziękuję za miłe słowa,

ale to tylko wyrwane z kontekstu najlepsze fragmenty ogrodu.
Martusiu te grzybki, to najpiękniejsze, które w tym roku było mi dane zobaczyć.
Nawet czerwone muchomorki pod świerkiem nie wyrosły.
Co roku zawsze tam były.
Masz rację, trzeba sięgnąć do archiwum.
Tadziu trawy bardzo rozrosły się i wiosną muszą być ograniczone.
Różaneczników jest kilka posadzonych obok siebie, jak zwykle za gęsto.
Powstał taki jak gdyby żywopłot.
W kwietniu będzie 12 lat, jak zostały posadzone.
Aguniu różaneczniki to stare, odporne odmiany.
Roseum Elegans, Catawbiense Grandiflorum, Nowa Zambla i Calsap.
Kwitną różowo, niebiesko, czerwono i biało-brązowo.
Jałowiec na zdjęciu to jałowiec sabiński Tamariscifolia.
Miłego wieczoru Tobie również życzę.
