Witajcie po kilkunastodniowej przerwie
Przerwa nie wynikała niestety z urlopu, a wręcz odwrotnie - wróciłam do pracy po urlopie wychowawczym i po prostu brakuje mi na wszystko czasu
W ogrodzie niewiele się dzieje i dobrze że o tej porze roku nie wymaga on już tyle mojej uwagi

Temperatury ostatnio bardzo nas rozpieszczały, bo balansowały w okolicach 10 stopni i w dzień i w nocy

Przymrozków jeszcze nie było, i tylko klony straciły liście.
Majeczko - trawa posadzona w donicy nieźle sie trzyma. Ciekawa jej jestem na wiosnę

Kroksomie tez posadziłam do gruntu. Zobaczymy jaka będzie ta zima.
Powiem CI szczerze że w zimie nie zauważam jakoś tego, że te dni są tu krótkie, albo że dużo krótsze niż w Polsce. W grudniu juz o czwartej po południu robi się ciemnawo, ale jakoś da się to znieść. A od stycznie powoli zaczynają się wydłużać i jest OK.
Dla Ciebie, widok na Aberdeen o szóstej wieczorem
a na tej fotce po lewej stronie za światłami już rozciąga sie morze północne, ale nie idzie go dojrzeć w tych ciemnościach
Ania - no właśnie - bałam się że tej trawy nie opanuję i dlatego została zadoniczkowana. Mam nadzieję że mi z tej doniczki nie ucieknie
Paula - masz rację - żurawki rządzą

O tej porze roku wyglądają super te ich kolorowe, ozdobne liście
Niebezpieczna niespodzianka została posadzona w donicy !
Monia - zaraz do Ciebie zajrzę bo i liczę że jesteś w lepszej formie
Magda - fajnie że znalazłaś trochę czasu na Fo. Mi go teraz niestety brakuje... U mnie powojniki juz przekwitły. Z cięciem czekam na wiosnę!
Agata - jesień ostatnio u mnie tradycyjnie siąpiąca, i jakoś nie bardzo fotki robiłam...

ale zaraz coś poszukam i wkleję.
-- 13 lis 2011, o 20:07 --
Kilka wczorajszych fotek, jeszcze ciągle z serii zielono mi
po hortensji jesieni jeszcze nie widać
A dziś już zdjęcia robiłam po południu, trochę ciemno juz było i niestety siąpiąco...
ale kobeii deszcz nie przeszkadza...
