
Marzy mi się taki dywan. Na pewno kiedyś zostałby zmniejszony mimo urody, ale pragnę go mieć.
Może jednak się uda?
Ewo, ja na razie nic, a nic nie zrobiłam. Może w sobotę uda mie się wyjśc do ogrodu. Musze w końcu okopcować róże, bo chyba już czas. Trawnik zasłany liścmi. Ja raczej będę je nagarniac na rabaty

Iwonko, mnie one nie przeszkadzają tak samo jak Agatce. Sprzątam dopiero wiosną. Przecież to się rozkłada na rabacie i tworzy jedzonko dla roślin. Niedługo wszystko przykryje śnieg i nic nie bedzie widać. Tak naprawdę to ogród widze tylko w weekendy. Juz mi tak nie zalezy na jego wyglądzie.
Halinko, dziękuję

Anetko, to Lovely fairy. Bardziej różowa. Odkażam sekator tak jak Ty. Nawet myślałam, że to przez to pędy są zaatakowane,że za silne stężenie. Muszę kupić Funaben. Może w sobotę się uda. jeśli nie zostawię to wszystko do wosny. Czy obciąć mimo to?
Ula, na pewno zdrowotność zalezy od odmiany. No, ale mimo wszystko tez od zdrowej sadzonki. Czasem dostajemy rosliny juz zarażone chorobami u producenta. A w Polsce nagminnie sprzedaje się róże 2 gatunku. Stąd słabe kwitnienie i zdrowotność.
Gosiu, schodki nie są zbudowane z piaskowca. Nie pamiętam jak ten kamień się nazywa. Musiałabym zajrzeć do poprzednich wątków. Tam pisałam jego nazwę. No i oczywiście jest położony na zaprawie.
Natomiast oblamówka rabaty jest z piaskowca i jest położona na zaprawie, ale wczesniej po prostu leżały na foli.
Martuś, widzisz jaki mam słaby charakter?

Tak się u Was broniłam. Ale i tak mało skutecznie, bo miałam nic nie kupowac, a ja przywiozłam kilkanaście roślin.
Apetyt rośnie. Całe szczęscie, ze to koniec sezonu. Czekam jeszcze na wcześniej zamówione róże.
Chyba nie będe ich sadziła, tylko je zadołuję. Mam nadzieje, że przetrwają do wiosny.