Kwitnące parapety

[rapunzel]

evo, pięknie się prezentuje twój bluszcz na tym pałąku. Widać, że ma wiele lat. Zielistki zamiast aparatu, też fajnie.

[eva-]

agucha432 witaj u mnie bardzo cieszę się że podobają Ci się moje roślinki, zapraszam Cię ponownie.
socurek dzięki Bluszczu wszędzie pełno, mój jest skubnięty spod jakiegoś murku i Ty spróbuj ponownie.
agata06witaj, zapraszam serdecznie
Kasik dzięki
heliofitka witaj grudnik NN nie chce kwitnąć, zastanawiam się czy to w ogóle jest grudnik, jakiś taki zaokrąglony jest.
Migotka dzięki cieszę się że mamy podobne pasje.
rapunzel witaj , kochana nie zgadłaś, wzeszłym roku małą sadzonkę posadziłam na podwórku, ale nie chciała w ogóle rosnąć
i wiosną wykopałam ją i wsadziłam do doniczki i tak wybujała.Ukorzeniłam więcej długich pędów i dosadziłam.
Aparat też pożyczyłam:P

Byłam dziś w N..i oto efekt Dendrobium za 5 zł


i jego kwiatuszek z bliska

Były jeszcze i inne kolory,wrócę tam na pewno, muszę wyczaić jeszcze żółte

a tu storczyki wygrzewające się w porannym




I fiołeczki też wystawiły buźki do

[rapunzel]

evo, no to ci śmignął ten bluszcz nie ma co. Mój też urósł sporo przez ostatnie dwa miesiące, no ale nie ma porównania. Czy to N, to Netto?
Dendrobium za 5 zł i to z kwiatkiem to praktycznie jak za darmo.

[socurek]

Ja jedno z moich dendroniów też kupiłam za piątkę, ale bez kwiatka Żałuję, że nie zrobiłam mu zdjęcia jak kwitł, bo już nie pamiętam jaki miało kolor Przy takiej sklerozie jak moja każde kwitnienie jest niespodzianką
Niesamowity widok na tym zdjęciu z tyloma storczykami w oknie, takiego wystroju można tylko zazdrościć. Ja zresztą zazdroszczę też fiołeczków, bo szczerze mówiąc choruję na obie te choroby (i na hojozę też, to chyba już przypadek śmiertelny...)
Co do bluszczu- też jestem pod wrażeniem, że "skubnięty kawałek" tak Ci wyrósł... Myślałam, że sobie kupiłaś gdzieś taki piękny bluszczowy koszyczek

[trzynastka]

Ile kwitnień widać że masz dobry mikroklimat w domu nowość za 5 zeta superowa bluszcz to gigancik podziwiać to mało, a zielistka nawet nie wiedziałam że taka pozytywna i fiołaski ci cudnie kwitną oj oj jest co podziwiać

[elcia1974]

Śliczne i kolorowe oba parapety.
A nowość za 5 zł bardzo ładna I na pewno odwdzięczy się za przygarnięcie. Ja w tym skrócie podejrzewam Nomi.

[Migotka]

Też tak myślę, że to to A jak ja żałuję, że w okolicy nie mam N..i Gratuluje zakupu, czy polujesz na takie żółte z czerwonym środkiem?

[socurek]

Ja też żałuję, ze nie mam w okolicy... choć z drugiej strony to wiecej grosza zostaje w kieszeni

[rapunzel]

Ano tak Nomi, nie pomyślałam, szkoda, bo Netto mam znacznie bliżej.

[eva-]

rapunzel masz racje to nomi, a ten bluszcz to ukorzeniłam kilka długich pędów nawet ok 30cm.
socurek ja też nigdy nie pamiętam który jak kwitnie i dlatego mam napisane i włożone do doniczek.
Ja też coraz bardziej skłaniam się ku hojozie, oglądając na FO takie piękne kwitnienia.
Na razie zamarzyłam o belli, tricolorce i lisie .Ten bluszcz skubałam kilka razy
trzynastka dzięki za miły komentarz
elcia1974 mam nadzieje że zechce u mnie zostać, bo bardzo podoba mi się kolor kwiatuszka.
Migotka tak, szukam dokładnie takiego, żółciutkiego z czerwonym środkiem.
socurek ja też mam do nomi ok 12km

Mój grudnik NN nie ma pąków więc może to wielkanocnik?



Moje azalie jeszcze są na dworze



I jeszcze coś takiego zapomniałam nazwy

kwitnie na biało i jest zimozielone.

Chryzantema przed domem


Małe sadzonki też kwitną

[x-F-7]

Piękne jesienne kompozycje:).

[Migotka]

Wracając do dendrobiów, to mi się też ten z zółtym środkiem podoba, Twoja nowość też jest śliczna, chyba jeszcze mniej spotykana niż ten żółty z czerwonym środkiem..Ile ty masz azali a chryzantemy łał..Idąc za Twoim przykładem też planuje na przyszły rok chryzantemy wokół domu
A ten grudnik NN to grudnik, tylko właśnie starej odmiany, skoro Twój jeszcze nie kwitnie, ani nie pączkuje, to tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że stara odmiana zakwita później...albo się tylko tak pocieszam

[socurek]

Fajnie te azalki wyglądają- tyle ich tak w rządku równiutko stoi
Na temat grudników to ja już tonę żali wylałam na tym forum... zero pączków Ani jeden, ani drugi... One jeszcze o tym nie wiedzą, ale już są jedną nogą w śmietniku...

[Migotka]

ee socurku, daj im szanse albo postrasz śmietnikiem to może jeszcze Cię zaskoczą...

[socurek]

Koniec straszenia, przechodzę do czynów. Zamykam je na tydzień w lodówce. Jak potrzęsą trochę zieleniną, to potem może z wdzięczności, że je wyciągnęłam zakwitną