Ewa - Ave i Majka, jeśli zależy Wam na ogromnej róży na pergolę to polecam Flammentanz - może dorosnąć u nas nawet do 5 m, zdrowa i nie trzeba okrywać. Ma jedną wadę - kwitnie 6 tyg w roku (ale za to jak!) a później 2-3 kwiatki na koniec lata. Myślałam jeszcze o Grahamie Thomasie, ma strefę 5b ale u mnie i tak podmarza co roku. Ja też sobie na wiosnę pergolę sprawię i mam podobny dylemat. Z jednej strony posadzę Giardinę - ale to strefa 6b więc pewnie będę musiała przyginać pędy do ziemi i kopczykować

Sympathię kiedyś u mnie rosła, miała optymalne warunki wzrostu, osłonięte miejsce a i tak była łysa na dole. Poza tym urosła do ok 1.70 i już nie chciała więcej.
Gosiu, szkoda, ze Uetersener nic sobie nie robi z przyginania pędów. Ale to jej zdjęcie z Hiszpanii jest powalające


Majeczko, Aszko, Aga - Tralaluszy, Uetersener staje się bardzo popularną różą na forum

Aniu, teoretycznie Uetersener to róża pnąca ale z obserwacji Gosi bardziej na parkową wygląda.
Moni, może na wiosnę?

Wandziu i Małgosiu, ja sadzę tylko parkowe i pnące bo mimo, że czasem wymarzają to jak odbiją to zazwyczaj i tak przewyższają siłą wzrostu inne. A miejsca jeszcze trochę mam ...
Aga, muszę zobaczyć u Ciebie Klasztorną z powojnikiem, musi wyglądać pięknie. Z jakim powojnikiem rośnie?
Alu, nie wiem, muszę poczytać.
Ewa, Ghiselina też mi się podoba a posadziłam ją niestety przy Veilchenblau i ten potwór ją zarasta!
Kolor Klasztorna ma cudowny, taki lekki krem, cudny. Glorii nie mam ale skoro większość mówi, że kaprysi to pewnie nie warto się z nią męczyć.
I na koniec kilka letnich widoczków:

Westerland, u mnie co roku wymarza do kopczyka, 2 letni krzew ma ok 1.70.

Iceberg pnący, mam ją pierwszy rok i urosła do ok 1 m. Wcześniej długo miałam Iceberg parkowy, dorósł do 1.80, nie wymarzał posadzony w miejscu w półcieniu. Stanowisko bardzo mu odpowiadało. Co roku łapał plamistość ale kwitł niezmordowanie z małą, może 2 tygodniową przerwą.




Larissa, parkowa. W pierwszym roku osiągnęła 1.20 po czym oparła się na ziemi pod ciężarem kwiatów. W tym roku nie miała ani jednego dnia bez kwiatka, różyczki ma małe bo średnicy 5 cm ale bardzo trwałe. Zdrowa.



Eden Rose - pnąca tylko z nazwy ale piękna . U mnie w pierwszym roku osiągnęła może pół metra a może nawet nie


Etude, bardzo zdrowa. W drugim roku osiągnęła ok 1.60 i tyle samo szerokości. Teoretycznie powinna osiągnąć ok 3 m. Przepiękne drugie kwitnienie.


