Marcinki dają sobie jeszcze radę , a po kobei tylko wspomnienie zostało.
Czy u Was kobea jest znanym kwiatem ,bo w mojej okolicy raczej nie .Miałam satysfakcję gdy ludzie przechodzili i z podziwem pytali co to za cudo .
Ale kolorowo
Twoja działeczka na fotkach wcale nie wydaje się być taka mała. A nawet powiedziałabym, że na każdym zdjęciu jest inny zakątek ogrodu i ciekawe ile jeszcze tych zakątków nam pokarzesz
Zimą ładnie ,ale jak ja się cieszę że idzie wiosna !!!! O tej porze siedzę z nosem przy szybie i tęsknym wzrokiem patrzę na ogródek i mówię do siebie " jeszcze trochę , wytrzymaj " Ale w domu już działam , wzeszły mi już szałwie , spróbuję wyhodować własne surfinie ,{ też już wzeszły } No i dzisiaj sadziłam w doniczkach cale i begonie . A i kupiłam irysy ale nie takie kłącza tylko cebulki , pani w sklepie powiedziała że będą kwitły wiosną tego roku , i nie wiem co to za kwiat .