Ogród Ignis05 cz2

[Ignis05]

Cześć dziewczyny

Justynko, miło mi , że wpadłaś.
Jak widać, każdy kociak ma swoje upodobania.
Świetne te Twoje kociaki.

Dorotko dokładnie to nie wiem, co tam robią, bo od kiedy droga zamknięta, to jeżdżę dookoła. Z tego, co wiem, to jesienią mieli kończyć ten kawałek jeszcze nie zrobionej drogi. Może w końcu będzie możliwy "gładki" przejazd przez las.

[dorbie]

Własnie mam nadzieję na jakis gładszy przejazd:-)

[Sure]

O, to dobrze wiedzieć że zamknięty przejazd, przecież niedługo będę tam jechać! I obejrzę na żywo pieeęękny ogród!

[Ignis05]

Dorotko, teraz, kiedy rano ciemno i po pracy też już ciemno, wolę jeździć tą bardziej cywilizowaną drogą.
To tylko 2 km dłuższa droga a np koni chodzących luzem raczej się nie spotyka. Co najwyżej przeleci sarenka przez drogę.
Agatko, teraz to nawet nie widzę, jak ten mój ogród wygląda. Zobaczę może dopiero jutro a najpewniej w weekend. Czekam na Twój sygnał.

[Zabeczka101059]

To zupełnie jak ja wyjeżdżam ciemno wracam ciemno
nawet zdjęć nie robię , może coś zobaczę w sobotę

[Ignis05]

Dzideczko, to tak, jak i ja.
Dopiero dzisiaj mogłam zrobić zdjęcia przed południem.
Było długo jeszcze z rana -3 na termometrze.
Dlatego mam mrożonki.
Pęcherznice








-- 11 lis 2011, o 16:43 --

Dzisiaj zdążyłam okopczykować połowę róż. Reszta niech poczeka do jutra.

Jeszcze róże lukrowane mrozem.
Bonica

Piruette

Grottendorst

Indygo

[dorbie]

Krysiu, ale trzeba by przyciąc te róze, prawda? Na jaka wysokość tak 15-20cm? Mam na mysli wielkokwiatowe. Ja stwierdziłam że jeszcze nie robie kopczyków, bo one jeszcze kwitną, ale jak będa takie mroźne noce to trzeba będzie. Podobno zapowiadaja ciepłe nocki. Dziś w nocy było -4 w Sulminie, u nas -3. Sulmin jest zawsze najzimniejszy w okolicy- z moich obserwacji

[Ignis05]

Dorotko teraz nie przycina się róż. Dopiero na wiosnę. Teraz trzeba już je kopczykować.
U mnie też około 7-ej było jakoś tak między -3, -4. Długo jeszcze -3 trzymało się prawie do 11-ej.
Te zamrożone fotki robiłam o godz. 11-ej.
Tam, gdzie docierały już promienie słońca mrożonki szybko znikały, a w miejscach zacienionych trzymały się przez cały dzień.

[Sure]

Ślicznie, ślicznie - widziałam i zaświadczam!
(a u mnie jeszcze kilka malutkich "wycinków" z Twojego ogrodu)

Dzięki jeszcze raz za miłe przyjęcie, sadzonka na razie oczekuje w zacisznym miejscu, bo zmieniła mi się koncepcja - jutro ją będę "przymierzać" ;)

[Ignis05]

Agatko zaraz wpadnę do Ciebie, sprawdzić, jak Ci wyszły zdjęcia.
Współczuję zmiany koncepcji - znam ten ból, kiedy targają Tobą różne koncepcje i tak trudno się na jakąś zdecydować.

[dorbie]

Dorotko teraz nie przycina się róż. Dopiero na wiosnę. Teraz trzeba już je kopczykować.
U mnie też około 7-ej było jakoś tak między -3, -4. Długo jeszcze -3 trzymało się prawie do 11-ej.
Te zamrożone fotki robiłam o godz. 11-ej.
Tam, gdzie docierały już promienie słońca mrożonki szybko znikały, a w miejscach zacienionych trzymały się przez cały dzień.

A ja czytałam że się przycina...
To tak jak są dwie szkoly sadzenia róż, jedni mówią, że mieksce szczepienia ma byc pod ziemią by nie marzlo a inni że nad ziemią by nie zgniło. I komu tu wierzyć? zaufam doświadczeniu

[Ignis05]

Dorotko, w naszym rejonie trzeba miejsce szczepienia dla róż mieć "pod" ziemią,
A obcinać można conajwyżej tylko przekwitnięte kwiaty o tej porze. Też długo szukałam odpowiedzi na takie pytania. Masz rację , można znaleźć różne opinie na ten temat, ale trzeba jeszcze wziąć pod uwagę nasz klimat.

[magdala]

Jejku ,jaki mróz!!!
Krysiu ,jak już pisałam u siebie- byłam dziś "u nas" i zaskoczył mnie bardzo widok szronu o godz. 14
W mieście jedynie rano mamy takie widoki (na razie).

Fajnie ,że przespacerowałyście się z Agatą do mnie
Bardzo cieszę się z tak miłego sąsiedztwa

Co do gładszego przejazdu- to rzeczywiście kończą drogę. Ruch się zrobi pewnie większy -
dobrze ,że mogę się zasłonić od ulicy drzewkami .Co więcej -będziemy mieli również zrobioną naszą drogę (piaszczystą).
Właśnie ogłosili rozstrzygnięcie przetargu i w poniedziałek firma przejmuje plac budowy.

[klarysa]

Krysiu, witaj świątecznie.
Ja też miałam dzisiaj mrożonki. Dosłownie. Jadłam zmrożone maliny z krzaczka, jeszcze ich sporo dojrzało mimo chłodów.
Ale takiego jak u ciebie szronu nie było Róże w takich cukrowych ozdobach piękne.
Ja też mam na jutro plany kopczykowania pozostałych i grabienie liści.
Muszę wykopać jeszcze dół dla Cafe. Pewnie w tygodniu dotrze.
Fajnie, że mogłyście się spotkać. Myślę, ze nam też się uda

[Ignis05]

Madziu, ale w większośći Twój ogród będzie osłonięty od tej drogi. A tam , od strony sąsiada masz sporo ogrodu. Fajnie będzie, jak już to zagospodarujesz.

Justynko, też muszę jeszcze przygotować dołki dla dwóch róż. A jutro kopczykowania ciąg dalszy.
Tylko, dlaczego jest tak zimno.
Tym razem to ma być spotkanie w szerszym gronie.