Nie widzę nic złego,
Urszulo, w integrowaniu się środowisk regionalnych, to jest naturalne, zwłaszcza, że w waszym regionie jest podobno więcej niż tu, na Dolnym Śląsku, szkółek, gdzie możecie się umawiać na ulubione zajęcia wszystkich forumowiczów, czyli szkółking

Do Twojego ogrodu wpadłam tylko na chwilę, nie zostawiłam śladu, ale jak czas pozwoli, to zawitam z dłuższą wizytą, bo zobaczyłam, że warto

. A na razie życzę
Po doświadczeniach z różową konfekcją
Siberio, nie dziwię się. A jeszcze zauważyłam w niektórych wątkach taki snobizm, że różowy kolor jest be i nie pasuje do eleganckiego ogrodu, Ja tam w różowej kurteczce nie chodzę, ale różowe kwiatki lubię. Tawułki różowe są śliczne, wiązówka, taki róż przypudrowany, też piękna. Wszystkie floksy różowe

A ile jest pięknych jednorocznych np. rustykalny kosmos

, albo niecierpek

. Róż jest OK i nie tylko w różach
Witaj
Małgosiu, ta pogoda mnie zadziwia i zachwyca, choć też trochę niepokoi. Posadzone i zakopczykowane róże zaczynają wypuszczać pędy

Ale pamiętam, jakieś 10 lat temu, to były moje początki tu w Świeradowie,
w grudniu wisiały jeszcze skrzynki z pelargoniami, kwitły jakieś wiosenne kwiatki, a w jednym ogrodzie zobaczyłam olbrzymią kępę kwiatów ciemiernika. Więc kwitnienie ciemiernika to nie jest nic niezwykłego. A pączki różyczek powoli się rozwijają, bo choć słoneczne, to dni już coraz krótsze.