Leśny ogród Moni68 cz.9
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Moniko, szkoda, że przez ten wypadek nie zdążyłaś zgłosić zdjęcia do kalendarza w porę. Jesień w leśnym ogrodzie wygląda przecudnie.
Moje borówki też jeszcze z listkami, chociaż powoli już zaczynają je zrzucać.
Moje borówki też jeszcze z listkami, chociaż powoli już zaczynają je zrzucać.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Kochani, witam Was serdecznie
Dziękuję za odwiedziny i tyle miłych słów
Dzisiaj u nas przepiękna pogoda- słońce świeci od rana i od razu ma się inne nastawienie do życia!! Raniutko przygotowałam wszystko dla swoich Panów i pojechałam na rehabilitację. Kiepsko mi się teraz jeździ po Warszawie ze względu na budowę drugiej linii metra. Okolice "Śpiących" wyłączone są z ruchu i trzeba wyrabiać kilometry
Na szczęście jakoś sprawnie udało mi się wrócić do domu i trochę skorzystać ze sprzyjającej aury. Zawsze wydawało mi się, że mój ogród najpiękniejszy jest wiosną, gdy kwitnie dużo krzewów, zwłaszcza rh... Niedawno Brat stwierdził, że niezapomniane wrażenia są właśnie teraz- i chyba ma rację, bo jesienny las znowu mnie zachwycił. W natłoku codziennych obowiązków nie zauważa się wielu rzeczy... To ostatnie niefortunne zdarzenie przeniosło mnie chyba do reymontowskich Lipiec, bo zaczynam dostrzegać uroki każdej pory roku i po prostu cieszę się chwilą
Jeszcze całkiem niedawno denerwowały mnie te tony igliwia i liści walające się jesienią w ogrodzie- teraz wydaje mi się, że mają swój urok
Marysiu, bardzo współczuję Twojemu Synowi
Sytuacja rzeczywiście kuriozalna, niemniej uczy, że trzeba zawsze uważać... Mam nadzieję, że Syn szybko dojdzie do siebie- to przecież młody wysportowany mężczyzna.
A propos mchów- tuż przed wypadkiem byłam z Pawełkiem na wycieczce klasowej w leśniczówce. Jako matka z nienormowanym czasem pracy byłam tzw. opieką
Przemiły leśniczy zaproponował dwugodzinny spacer po lesie, potem było ognisko. Dzieci zachwycone, a ja dowiedziałam się mnóstwa interesujących rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Oczywiście nazwa tego mchu niemal od razu wyleciała mi z głowy- wiem jednak, że od jakiegoś czasu jest pod ścisłą ochroną, bo wcześniej był wykorzystywany przez mieszkańców terenów okołoleśnych do uszczelniania okien i drzwi
Romciu, dziękuję
Po wielu postach Forumowiczów dochodzę do wniosku, że te mchy muszą jednak pozostać w lesie
U mnie też mają dużo słońca.

Monisiu, dziękuję
To moja już druga szansa od losu i powiem Ci szczerze, że chyba jeszcze więcej mnie nauczyła, chociaż ten ostatni wypadek był o wiele mniej groźny...
Małgosiu, cieszę się, że zjarzałaś
Rehabilitacja pomaga dojść do pełnej sprawności, a gość przypominający Hugh Jackmana działa mocno stymulująco
Jedyna ocalała po zimie trawa... i jeszcze potraktowana spadającym konarem

CDN

Dziękuję za odwiedziny i tyle miłych słów




Marysiu, bardzo współczuję Twojemu Synowi

A propos mchów- tuż przed wypadkiem byłam z Pawełkiem na wycieczce klasowej w leśniczówce. Jako matka z nienormowanym czasem pracy byłam tzw. opieką


Romciu, dziękuję




Monisiu, dziękuję

Małgosiu, cieszę się, że zjarzałaś



Jedyna ocalała po zimie trawa... i jeszcze potraktowana spadającym konarem



CDN
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
ten
a zdjęcie z ocalałą trawą jest prześliczne..jak z widokówki
jest tak zieloniutki i ma śliczniusie owockijakiś ostrokrzew

a zdjęcie z ocalałą trawą jest prześliczne..jak z widokówki

Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Edwardzie, dziękuję
Rzeczywiście ciepłe słowa zaprzyjaźnionych Forumowiczów zrobiły na mnie ogromne wrażenie i stały się bodźcem do lepszej pracy nad sobą
Nie przypuszczałam, że aż tyle osób mysli o mnie pozytywnie- to naprawdę wspaniałe uczucie!!
Zeniu, dziękuję
Jak miewają się Twoje Małe Sreberka?
Czy podlewasz mchy? To konieczne...
Romku, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się zgłosić zdjęcia w terminie...
Dziękuję, że zaglądasz
Aguś, dziękuję
W zależności od żarłoczności ptactwa owoce na ostrokrzewie utrzymuja sie prawie do wiosny 
Podczas dzisiejszego spaceru zauważyłam opieńki- może w końcu będzie trochę grzybów w tym roku??? Pozwolę sobie również zamieścić wczorajsze ujęcie- teraz świeci słońce i ogród wydaje się być bardziej kolorowy

Miłego popołudnia Wszystkim życzę



Zeniu, dziękuję

Czy podlewasz mchy? To konieczne...
Romku, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się zgłosić zdjęcia w terminie...
Dziękuję, że zaglądasz

Aguś, dziękuję


Podczas dzisiejszego spaceru zauważyłam opieńki- może w końcu będzie trochę grzybów w tym roku??? Pozwolę sobie również zamieścić wczorajsze ujęcie- teraz świeci słońce i ogród wydaje się być bardziej kolorowy



Miłego popołudnia Wszystkim życzę


- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Małogś 
Pewnie że spadłe liście mają swoje zalety. Oprócz tak oczywistych jak kołderka dla roślin czy tez surowiec na kompost to ja osobiście uwielbiam brodzić w morzu lekko już przyschniętych liści.... cudowne uczucie.... tylko trzeba poczekać aż wszystkie spadną... a nie zgrabiać na bieżąco... [zdaję sobie w 100% sprawę z tego że nie mam drzew w ogrodzie i nie mam tej morderczej pracy z usuwaniem tych liści, więc pewnie ktoś mi rzuci: cwaniara, ale co tam... powtórzę raz jeszcze: uwielbiam to i dlatego chodzę często do parku i przechadzam się bynajmniej nie alejkami
]

Pewnie że spadłe liście mają swoje zalety. Oprócz tak oczywistych jak kołderka dla roślin czy tez surowiec na kompost to ja osobiście uwielbiam brodzić w morzu lekko już przyschniętych liści.... cudowne uczucie.... tylko trzeba poczekać aż wszystkie spadną... a nie zgrabiać na bieżąco... [zdaję sobie w 100% sprawę z tego że nie mam drzew w ogrodzie i nie mam tej morderczej pracy z usuwaniem tych liści, więc pewnie ktoś mi rzuci: cwaniara, ale co tam... powtórzę raz jeszcze: uwielbiam to i dlatego chodzę często do parku i przechadzam się bynajmniej nie alejkami

Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Ślicznie u Ciebie, barwy, kolory i grzybki 

- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Pozwalaj sobie , oj pozwalaj jak najczęściej ,
na wstawianie takich zdjęć ,
krajobraz niczym z bajki ,
zapiera dech ,
przepiękne zdjęcie ,
a jaka rzeczywistość dopiero musi bajkowa być!
, 
na wstawianie takich zdjęć ,
krajobraz niczym z bajki ,
zapiera dech ,
przepiękne zdjęcie ,
a jaka rzeczywistość dopiero musi bajkowa być!



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Jagusiu, doskonale Cię rozumiem
Kiedyś to wszystko bardzo mnie denerwowało- uporządkowane zaprzyjaźnione ogrody, a u mnie wiecznie tony liści i igliwia
Po raz pierwszy dała mi do myślenia kilka lat temu nasza Iga stwierdzająć, żeby gdyby miała wysprzątać mój ogród tak jak swój, musiałaby to robić cały sezon
I właśnie wtedy do mnie dotarło, że nie zwalczę tego wszechogarniającego igliwia, które spada cały rok, a liście są tylko dodatkiem
Odkąd pogodziłam się z tym, że pewnych rzeczy nie przeskoczę, pokochałam swój ogród miłośćią bezwarunkową, prawie macierzyńską
Aguś, dziękuję
U Ciebie równie ładnie
Ciesz się tym, co masz i urządzaj według własnych potrzeb!! Inne ogrody podziwiaj, a sobie stwórz własny azyl na ziemi
I tego Ci życzę 
Dorotko, uwielbiam Twoje wierszyki!! Miło, że zechciałaś do mnie zajrzeć






Aguś, dziękuję




Dorotko, uwielbiam Twoje wierszyki!! Miło, że zechciałaś do mnie zajrzeć

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Iguś, Twoja opinia wiele dla mnie znaczy, dziękuję 

- sangwinaria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3542
- Od: 9 lip 2011, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
po opieńki to z kosą się do Ciebie wybiorę
. Ogródeczk cudny dobrze, że idzie zima będę tu częściej 


Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Moniko, myślę, że doszłaś do najwłaściwszego wniosku, biorąc pod uwagę leśny charakter Twojego ogrodu, akceptując poczynania natury... nie da się, dodatkowo przy dużej powierzchni, utrzymać wzorowego porządku i zdecydowanie lepiej z przyrodą współpracować niż na siłę ją poprawiać...
dałaś mi do myślenia, mimo, że mój ogród to tylko miejscami mini lasek brzozowy, ale wyzwania okresowo bywają zbliżone
ja Twój ogród uwielbiam mimo, że nie widziałam w całości, ani na żywo... niech pozostanie w charakterze
dałaś mi do myślenia, mimo, że mój ogród to tylko miejscami mini lasek brzozowy, ale wyzwania okresowo bywają zbliżone

ja Twój ogród uwielbiam mimo, że nie widziałam w całości, ani na żywo... niech pozostanie w charakterze

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Monia, wcale się nie dziwię, że masz motywację
Ale mimo wszystko życzę szybkiego powrotu do całkowitej sprawności
Nie wiem, czy już pisałam, ale Twój ogród przypomina mi działkę, którą mieli rodzice mojego m.
3 tys. m lasu z domkiem, co prawda letniskowym, ale całkiem fajnie nam się tam mieszkało.
Niestety musieli ja sprzedać, była za daleko od Płocka.
Teraz kupili bliżej, ale mniejszą i nie tak ładną jak tamta. No i dom całoroczny.
Ale tamtej żal.

Ale mimo wszystko życzę szybkiego powrotu do całkowitej sprawności

Nie wiem, czy już pisałam, ale Twój ogród przypomina mi działkę, którą mieli rodzice mojego m.
3 tys. m lasu z domkiem, co prawda letniskowym, ale całkiem fajnie nam się tam mieszkało.
Niestety musieli ja sprzedać, była za daleko od Płocka.
Teraz kupili bliżej, ale mniejszą i nie tak ładną jak tamta. No i dom całoroczny.
Ale tamtej żal.

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Leśny ogród Moni68 cz.9
Moniczko nareszcie mogłam zawitać do Twojego cudownego, leśnego ogrodu.
Cieszę się, że dochodzisz do siebie i możesz samodzielnie pisać i wstawiać fotki.
Twój ogród zachwyca wiosną, w porze kwitnienia rododendronów, ale cudny jest także jesienią.
Takie kule z mchu są tylko w Twoim ogrodzie, a myślę, że grzyby także, gdyż w tym roku u nas wcale nie było, nawet opieniek.
Już nie chodzi o zbieranie, ale cudnie komponują się z roślinami i zdobią.
U mnie w ogrodzie co roku wyrastały pod świerkiem czerwone muchomory i tak na nie czekałam, ale niestety się nie pojawiły.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Cieszę się, że dochodzisz do siebie i możesz samodzielnie pisać i wstawiać fotki.

Twój ogród zachwyca wiosną, w porze kwitnienia rododendronów, ale cudny jest także jesienią.
Takie kule z mchu są tylko w Twoim ogrodzie, a myślę, że grzyby także, gdyż w tym roku u nas wcale nie było, nawet opieniek.
Już nie chodzi o zbieranie, ale cudnie komponują się z roślinami i zdobią.
U mnie w ogrodzie co roku wyrastały pod świerkiem czerwone muchomory i tak na nie czekałam, ale niestety się nie pojawiły.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
