Wszystko zaczęło się od Szczawika (Oxalis) którego przyniosłam z salek przy kościele, wzięłam parę cebulek, zasadziłam do ziemi i po paru dniach w miejscu gdzie wyrastają łodygi zauważyłam jakby biały nalot, wygląda trochę jak pleśń. Opryskałam to Topsinem grzybobójczym do oprysku roślin i dezynfekcji podłoża. Nie pomogło, pleśń jak była tak jest.
W dodatku dzisiaj zauważyłam ją u mojej ukochanej Trzykrotce i Storczyku


Co to może być? I jak temu zaradzić bez szkody dla roślin?
U Szczawika widać to ewidentnie, co do storczyka i trzykrotki nie jestem pewna bo nalot na ziemi nie jest taki jakby wata tylko może to być np. sól wytrącona z nawozów i gleby. Dodam, że wszystkie kwiaty mają tą samą, świeżą ziemię - dobrą jakościowo.




Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.