A mnie się bardziej podobała jako żaróweczka
Witaj Majeczko,

hihihi..hi jak mam odróżnić, która różyczka kolorem nie przypomina żółtka jajka. Żółtka jaj mają tyle odcieni co tych jaj. Hihihi..hi.
Cieszę się, że ta żaróweczka może się podobać.

Ja wolę ten kolorek na drugim zdjęciu, które pokazałam.
Różyczki dziękuję, za to, że lubią koło siebie rosnąć i przytulać się do siebie.
Witaj Ewciu,

widzę, że z Ciebie też ranny ptaszek bo buszujesz po necie
Lubię takie mieszanie Nie razi mnie, przeciwnie, chętnie tak sadzę.
Mnie wręcz ciągnie do tego

. Zdarza mi się, że kolory nie pasują do siebie, wtedy przesadzanko.
Czasami wyautowanie do ogrodu sąsiadów i tam je podziwiam.
Ja już dawno pisałam, że w codziennym życiu nigdy nie pomieszłabym tak kolorów, ale w ogrodzie wszystko jest dozwolone i każdy kolor do siebie pasuje.
Przecież na łące sieje się wszystko nie tylko wybrane kolory.
A jak taka kolorowa łąka wygląda, to chyba każdy wie?
Witaj Gosiu,

ja bym lepiej tego nie ujęła. Pięknie to napisałaś.
