
trochę mi się proporcje zaburzyły przy rysowaniu, szare to dom, scieżki i okrągła studnia, a balkon mi wyszedł węższy od ścieżek, jest odwrotnie oczywiście. I przy miskantach nie zaznaczyłam tych nowych jałowców, które są na zdjęciach...

Basia mówi, że róża po przysięciu do ziemi odbiła, ale chyba nie kwitła, dokładnie nie pamięta, bo to było parę lat temu...

ta wielka kępa astrów mi się tak "średnio" podoba, przynajmniej o tej porze roku. Kwiatki małe, łodygi długie - mam ochotę poradzić siostrze, żeby je zlikwidowała, albo dosadziła jakichś niższych do tego?
tu widok z góry (astry, magnolia, róża czerwona, miskant - wyobraźcie sobie, dorasta prawie do samego balkonu!!!)
