Tośka jak chcesz to odkupię od ciebie jednego Casanowę

Ja swoje różyczki też już posadziłam, ale zajęło mi to więcej czasu jak 45 minut

Przy okazji znowu wykopałam dwie butelki - jedna po syropie a druga po winie, niestety obie puste
W czwartek będę raczej wolna więc możemy znowu skoczyć do Basi, pogadać i posiedzieć przy kominku
