Neluś, nie chcę Cię załamywać, ale mi posadzenie 11 róż zajęło 45 min. Używałam do tego mojego małego szpadelka i rąk. Faktycznie, ziemię, to ja mam super. Wybierz się do mnie po przekompostowany oborniczek.Zapraszam. Sam miodzik!!!!

. Jak wygram w lotto, to kupię Ci chatkę z hektarem wokół pustego pola! Obiecuję!!!!

A obok dla siebie!!!!

Majko, ja mam dwie pnące i korzenie mają niczego sobie. Włożyłam do wody, a rano posadzę. Musisz się Jadzi zapytać, bo miała więcej.