Kwiatoterapia u Asi *** część II

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
heliofitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7919
Od: 2 cze 2010, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Nie wiem kim jest Ala :oops: , ale jej jesienny ogród, tak mnie zachwycił, że zaraz sprawdzę, jak prezentuje się w pozostałych porach roku..oczywiście ogród, nie Ala :lol:
Asiu Twój ogród nie ustępuje mu urodą i bogactwem kolorów, choć mogę powtórzyć za Tobą, że po serii letnich różów zaskoczył mnie pomarańcz, czy czerwień.
Pozdrawiam Iwona
Domowe Ogród
Spis treści
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Alu, spróbuję swoją Flavę opatulić na zimę włókniną choć bardzo tego nie lubię.
W końcu nie po to sadziłam zimozielone żeby oglądać zimą chochoły.
Mam jeszcze chęć dokupić trochę Bergenii bo i zielony dywanik przez cały sezon i kwiatki na wiosnę.

Alebciu, będę robiła jutro rajd po centrach ogrodniczych to rzucę okiem na te purpurowe.
Purpurowa Catalpa to chyba duży rarytas bo w handlu jej jeszcze nie spotkałam.

Su, to może być kwestia nasłonecznienia jak i odczynu gleby.
Mój Ambrowiec jak go kupiłam przebarwiał się na szkarłatny kolor a jak się już dobrze zakorzenił to jest pomarańczowy.
To samo z jarząbem ''Dodong''.

Gosiu, kurczaki będę przenosić jak system ogrzewania nie utrzyma 5* w nocy.
Na razie jest jeszcze dość ciepło choć cały czas monitoruję.
W sumie to mogłabym je zostawić na całą zimę w ogrodzie.
Podobno te kury są bardzo wytrzymałe na zimno ale jakoś nie mam sumienia na nich eksperymentować.

Majeczko, nie ma za co przepraszać, ja też często błądzę po forum nie zostawiwszy po sobie śladu.
Jeśli chodzi o sesję różyczek to pewnie masz na myśli retrospekcję z czerwca
bo teraz to już tylko niedobitki kwitną i jak to się mówi ''szału nie ma''.
Jeśli chodzi zaś o Gartentraume to nie mam do niej specjalnych zastrzeżeń.
Faktem jest, że rośnie u mnie w ażurowym cieniu dębu błotnego.
Co do deszczu to nie zauważyłam aby kwiatom coś złego się działo.
Kwiat trzyma normalnie czyli 6-7 dni ale za to pachnie obłędnie.
Alnwik zaś wcale nie podobny do QoS. Kwiat jest bardziej upakowany i ma leciutko pogniecione wewnętrzne płatki.
Kolor ma bardziej nasycony i intensywniejszy i, moim zdaniem,
z domieszką morelowego. QoS jest w bladoróżowa.
No i łodygi są dużo bardziej rozgałęzione i przewieszające się.
Zapach też cudny. Dobrze zrobiłaś, że zamówiłaś je obie, będziesz zadowolona. Zresztą zobacz:

Obrazek Obrazek


Iwonko, Ala to Georgiana, nasza forumowa koleżanka, wpisała się na poprzedniej stronie
więc łatwo odnajdziesz w stopce linki do jej ogrodu a jest co oglądać, polecam!
Cieszę się, że podoba Ci się ta metamorfoza :D .
Awatar użytkownika
Tosia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12603
Od: 13 mar 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chorzów

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

:wit Asia przepiękne kolory. Cieszę się ze słoneczka i widoków za oknem. Oby jak najdłużej ;:196
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Asiu, bardzo Ci dziękuję ;:196 pięknie je opisałaś. Pomogłaś mi, i jednak muszę jej zmienić miejsce. Dobrze, że jeszcze jej nie mam.
Też tak zrobię, że będzie miała troszeczkę odpoczynku od słonka.
Jeśli chodzi o sesję różyczek to pewnie masz na myśli retrospekcję z czerwca
Asiu z jakiego tylko masz zdjęcia to pomyśl o ich wstawieniu. Przyjemnie jest oglądać kwitnące róże i marzyć. ;:108
Awatar użytkownika
gemac
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 20 sie 2010, o 22:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Asiu często do Ciebie zaglądam,ale dopiero teraz zostawiam ślad i przy okazji
poproszę o radę-chcę kupić różyczkę,a nawet kilka niezbyt wysokie(tak do 60-70cm) i w miarę
ładnego pokroju białe lub jasno różowe.

Pozdrawiam serdecznie
Gosia
Pozdrawiam,
Gosia
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Asiu, cieszę się, że napisałaś tyle dobrego o Gartentraume, bo ...marzy mi się ta róża, odkąd zobaczyłam ją na żywo w Twoim ogrodzie :wink: . A do tego jeśli pięknie pachnie, to już w ogóle ...bajka ;:224 . Ech ...nie mam wyjścia ...muszę ją zdobyć ... ;:65 .
Napisz potem co ciekawego widziałaś (i gdzie 8-) ) w tej trasie po ogrodniczych ... ;:71 .
:wit
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
aleb-azi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3833
Od: 29 gru 2009, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krakowa okolice
Kontakt:

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

O.... to czekam na efekty oględzin... Mam nadzieję, że nie zobaczysz żadnej glediczji Ruby Lace... Będzie to znak, że straciły listowie jako i moja, stając się tym samym niewidzialnymi... . A catalpa purpurea nie taka znowu rzadka - też można przeoczyć, bo purpura bardziej fioletowa, a i to tylko na młodych przyrostach...
Ładną różaną parkę wywołano do pokazania... A jakby tak ocenić w skali wypróbowanej na poprzedniczkach?
U mnie Gardentraume próbowała kwitnąć w deszczu i jej to nie wyszło - zlepiały się płatki, kwiat szybko się niszczył. Ale zapach ma ujmujący, oj, ma!
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Asiu ,okrycie agrowłókniną raczej nic nie da bo z tego co ja zaobserwowałam to on raczej odporny na mróz.Jeżeli nie wytworzył pąków kwiatowych w sierpniu to i tak nam nie zakwitnie.Raczej skłaniałabym się do tego żeby przypilnować pH podłoża i zmodyfikować nawożenie.Może być za dużo lub za mało.Kiedyś Marek pisał że jeśli za późno nawozimy lub za dużo to różanecznik rośnie i zapomina że ma wytworzyć kwiaty.Mój dostał to co wszystkie.I one mają pąki kwiatowe a on nie i to mnie zastanawia bo nie wiem w którą stronę mam iść.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25219
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Różaneczników się nie okrywa z reguły. Jedyne zalecenie to cieniowanie, ale nie dla zachowania pąków, tylko dla całej rośliny.
Ten Wasz rh strasznie kapryśny.

Asiu, napisałaś, że QoS ma przewieszające się pędy. Nie zaobserwowałam tego na żadnych ze znanych mi egzemparzy.
Chociaż ja znam tylko takie 3 letnie. Może tak zachowują się starsze egzemplarze?
Moje znajome maja sztywne wyprostowane gałęzie.
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Asia pisała o przewieszających pędach u Alnwick Rose ;:108 QoS ma faktycznie sztywne pędy skierowane prosto do góry ;:108
A różaneczniki to i u mnie niektóre kapryśne :?
Awatar użytkownika
Sure
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3527
Od: 5 lip 2010, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: północ

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Śliczna ta Gartentraume, a i to, że rośnie w półcieniu, to dla mnie plus. A wracając do przebarwień listków, to ciekawe. jaki odczyn gleby pomógłby kalinom nabrać kolorków? :roll:
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
Soczewka
1000p
1000p
Posty: 2982
Od: 9 mar 2010, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Asiu ja również jestem bardziej za tym by tworzyć w ogrodzie kompozycje ale czasami zdarza się że chęć posiadania danej rośliny jest tak duża, że tracę głowę. Maja przygoda z różami dopiero co się rozpoczęła. Jestem na etapie zachwytu i kupowania tych krzewów , które mi się podobają. Sądzę, że czas zweryfikuje moje wybory. Zostaną te najpiękniejsze i najzdrowsze, a kolejne zakupy będą poparte doświadczeniem.

Zazdroszczę wizyty u Ali. Bardzo lubię jej ogród i muszę przyznać ,że bardzo dobrze się tam czuję. Niesamowite miejsce, będąc latem miałam ochotę zostać u niej na wakacje.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25219
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Coś musiałam źle zrozumieć z tą QoS. :roll:
Mój prawie cały ogród to zakupy emocjonalne.
Tak naprawdę dopiero teraz próbuję coś zmieniać, ale i tak zwycięża chęć posiadania, ale w już w wersji prawie kompozycyjnej :D
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Tosiu, mogłoby tak być aż do marca, prawda?
Naprawdę, nic bym nie miała przeciwko braku zimy :D .

Majeczko, poszukam wśród niepublikowanych jeszcze zdjęć z sezonu i coś na pewno wrzucę na forum.

Gosiu (gemac), miło mi z powodu nowego gościa :wit .
Z różowych poleciłabym Baillando a z białych Ledreborg Castle lub Aspirin.
Te, moim zdaniem, są najlepsze.

Rozetko, uśmiejesz się, ale najciekawsze co widziałam w centrum ogrodniczym to moją koleżankę ze studiów,
której nie widziałam od wielu lat. Oglądanie roślinek zeszło zatem na dalszy plan :;230
Ale były też zakupy. Kilka Bergenii "Abendglut" (co za nazwa! wieczorny glut? :lol: )
I róża Pirouette. Była taka przecena, że nie mogłam jej nie wziąć.
Zdjęcie kwiatu na zawieszce nie pozwoliło mi się długo zastanawiać.

Alebciu, trudne zadanie mi dałaś.
Gartentraume: plus za zapach i piękne kwiaty.
Niestety pod koniec sierpnia kończy kwitnienie a szkoda, jesienne chłody pozwoliłyby kwiatom dłużej trwać na gałązkach.
Poza tym zdrowa i pomimo dużych kwiatów nie pokłada się.
Alnvick'a, oprócz zachwytu nad kwiatami nie chcę jej jeszcze punktować ponieważ rośnie u mnie od wiosny
i jeszcze nie zdudował ładnego krzaczka. Na razie ma raptem kilka słabych pędów.
Ale myślę, że w przyszłym roku to może być jedna z moich ulubionych róż.

Alu, ja też wszystkie moje Rh pielęgnuję hurtowo więc są identycznie traktowane.
Różnica może wynikać jedynie z doboru stanowiska choć w tym przypadku to też odpada bo obok rośnie
kilka innych różaneczników i te co roku kwitną w najlepsze. Dam jej jeszcze czas i najwyżej kiedyś przesadzę ją do cienia.

Su, w wolnej chwili zmierzę pH pod kaliną.

Monia, mam te same przemyślenia tylko nie możemy o tym głośno mówić bo nas już Ala więcej nie zaprosi :;230.
No chyba, że osiądziemy tam w charakterze pomocników ogrodnika.
Różami się nie przejmuj, kilka moich też już rośnie gdzie indziej :D .

Gosia, to przez to, że tak pokrętnie zbudowałam tą wypowiedź. Już ją przeedytowałam :wink: .
A jak się kocha rośliny to się kupuje emocjonalnie. Beznamiętnie to można co najwyżej kupić kilogram ziemniaków :;230
Awatar użytkownika
asia0809
1000p
1000p
Posty: 2279
Od: 27 lut 2007, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II

Post »

Pomęczę Was jeszcze jesiennymi pejzażami.
Może jak się na nie do syta napatrzę to będzie mi łatwiej znieść nadchodzącą zimę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”