W sierpniu posadziłam około 15 cebul korony cesarskiej głównie pomarańczowej (miałam też żółtą i czerwoną)
Posadziłam je w różnych miejscach ogrodu. Jak dotąd nie widzę żeby wychodziła. Co się mogło stać?
Gleba nie jest ani piaszczysta ani gliniasta - "czarnoziem". Nie jest wilgotna jeśli chodzi o zamakanie czy tereny podmokłe. Nigdy nie miałam problemu z cebulkami innych roślin takich jak: krokusy, narcyzy, śnieżnice, tulipany, lilie czy też pustynniki. Korony cesarskiej jeszcze nie miałam. To jest pierwszy rok. Mam natomiast z tej grupy szachownicę kostkowaną - ta dobrze sobie radzi.
A moje już wychodzą i niektóre mają około 10 cm. Wiem, że cebule korony cesarskiej sadzi się głęboko ale 20 cm to chyba za głęboko? dlatego trzeba jeszcze poczekać nim wyjdzie na wierzch.
Przy okazji mój problem się wyjaśnił. Też po raz pierwszy posadziłam koronę cesarską i jeszcze jej nie widzę. U mnie ziemia jest dość gliniasta, ale nie podmokła. Spokojnie jeszcze poczekam.
Ja słyszałam, że szachownice cesarskie sadzi się niezbyt głęboko, zaraz po podzieleniu i muszą być lekko pochylone, żeby się woda nie zbierała w zagłębieniu po łodydze. Jak tak zrobiłam i wczoraj wyglądały tak.
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz
Ja z kolei sadzę dość głęboko ok.20 cm, ale do dołka wsypuję grubego piachu.
Wykopuję tylko te, które są za bardzo zagęszczone i słabo kwitną.
Przechowuję je do końca sierpnia w trocinach, wtedy mają już ładne korzonki.
Z dwóch cebulek jakie miałam na początku mam teraz pokaźną ilość. To zdjęcia z 3 marca
A czemu w trocinach? To kiedy Ty je wykopujesz ? Szachownice najlepiej wykopać i szybko posadzić. Przecież one nawet nie mają czym się chronić bo nie mają łusek.
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz
ciotka pisze:A czemu w trocinach? To kiedy Ty je wykopujesz ? Szachownice najlepiej wykopać i szybko posadzić. Przecież one nawet nie mają czym się chronić bo nie mają łusek.
Wykopuję je jak są prawie suche badyle. A przechowuje w trocinach aby nie wyschły, jest to dobry i sprawdzony przeze mnie sposób. A na dodatek służy im takie trzymanie w trocinach - nie drobnieją i wiosną pięknie kwitną.