Czerwona porzeczka - choroby i szkodniki
Porzeczka[
W jakiei postaci potas uzupełnić i kiedy [pozdrawiam]
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
PILNE!!! PROSZĘ O POMOC
na moich porzeczkach pokazało się coś paskudnego, nie znam się na chorobach, ale może to jakiś rodzaj grzyba. Dodam, że tylko na młodych pędach się coś takiego pokazało, nie wiem co teraz wyciąć je?? czy coś może na to jest??
a jak nie to wezmę liścia do sklepu ogrodniczego i może mi coś na to dadzą...
http://img25.imageshack.us/img25/8122/obraz151b.jpg
http://img29.imageshack.us/img29/8740/obraz152h.jpg
http://img26.imageshack.us/img26/2068/obraz153llp.jpg
http://img411.imageshack.us/img411/5566/obraz154.jpg
kurcze chyba to jest mszyca ale nie jestem pewna. robię gnojówkę z pokrzyw ale ona stoi dopiero tydzień, to chyba za krótko żeby już mozna by,ło nią spryskać.
Bardzo proszę o porady.
a jak nie to wezmę liścia do sklepu ogrodniczego i może mi coś na to dadzą...
http://img25.imageshack.us/img25/8122/obraz151b.jpg
http://img29.imageshack.us/img29/8740/obraz152h.jpg
http://img26.imageshack.us/img26/2068/obraz153llp.jpg
http://img411.imageshack.us/img411/5566/obraz154.jpg
kurcze chyba to jest mszyca ale nie jestem pewna. robię gnojówkę z pokrzyw ale ona stoi dopiero tydzień, to chyba za krótko żeby już mozna by,ło nią spryskać.
Bardzo proszę o porady.
ania
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
PILNE!!! PROSZĘ O POMOC
tak, jest to mszyca 
właśnie przerwałam wszystkie zakażone liście i prawie wszystkie młode pędy, bo na młodych pędach było jej od cholery!
a coś szybkiego i sprawdzonego ale nie z chemii??
i jeszcze mam pytanie, czy jeśli ja opryskam porzeczki a sąsiadka swoich nie opryska, to mszyce do mnie wrócą od niej??
nasze krzaczki są w sąsiedztwie 2 metrów.

właśnie przerwałam wszystkie zakażone liście i prawie wszystkie młode pędy, bo na młodych pędach było jej od cholery!
a coś szybkiego i sprawdzonego ale nie z chemii??
i jeszcze mam pytanie, czy jeśli ja opryskam porzeczki a sąsiadka swoich nie opryska, to mszyce do mnie wrócą od niej??
nasze krzaczki są w sąsiedztwie 2 metrów.
ania
- Ganz
- 100p
- Posty: 120
- Od: 16 maja 2008, o 20:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
znam jedynie skuteczne sposoby, dlatego tym bardziej polecam powyższe środki, i to jak najprędzej bo : karencja (jeśli się nie mylę) to ok 14dni (na porzeczce może krócej), mszyca żyje tylko 3 dni, rozmnaża się b.szybko, a oprysk potrafi być skuteczny długo po zabiegu. Mszyca zawsze siada na młodych pędach i niszcząc je niedopuszcza do wzrostu rośliny, jak wiemy porzeczka owocuje na pędach 1,2 i 3 letnich, dlatego ograniczony wzrost młodych pędów może w przyszłości skutkować zmniejszeniem owocowania. Obrywanie liści też nie bardzo wskazane (zwłaszcza młodych) bo po oprysku niszczącym szkodnika, te czerwone plamy z powrotem zrobią się zielone i liść dalej będzie spełniał swą rolę w fotosyntezie.
Pozdrawiam, Konrad
fotograf-winoroślarz-sadownik-amator
fotograf-winoroślarz-sadownik-amator
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1669
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Dokładnie, krzaczek był w takim stanie jak teraz, pomijając oczywiscie te uschnięte liście, wygladał zdrowo i rześko. Niestety nie mam tu takiego wyboru jak w Polsce co do kupna, i kupuję wtedy jak <rzucą na sklep>. Czyli reasumując, oberwać wszystkie zeschnięte liście i nic nie przycinać? i niczym nie pryskać? sorki za te banalne pytania, ale tak jak pisałam to mój pierwszy krzaczek w życiu, a skusiłam się na niego bo u na poprzednim wynajmowanym mieszkaniu właściciele mieli dwa krzaczki i nic przy nich nie robili a one wspaniale owocowały......a ja tak uwielbiam czarną porzeczkę......
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4392
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Czarna porzeczka u mnie nie choruje- po prostu na nic. Uważam ją za bardziej odporną niż kolorowa.
Jeżeli korzeń lub cała zawartośc doniczki były długo składowana(ale piszsz, że jak rzucą to znika, a więc pewnie nie) i sprawia wrażenie lub jest przytęchła, to bym podlał Aliette. Po oberwaniu liści można prysnąć jakimś Miedzianem. Ale myślę, że wszystko to konieczne nie jest.
Jeżeli korzeń lub cała zawartośc doniczki były długo składowana(ale piszsz, że jak rzucą to znika, a więc pewnie nie) i sprawia wrażenie lub jest przytęchła, to bym podlał Aliette. Po oberwaniu liści można prysnąć jakimś Miedzianem. Ale myślę, że wszystko to konieczne nie jest.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 26 lip 2009, o 13:43
- Mlody_Ogrodnik
- 100p
- Posty: 127
- Od: 17 wrz 2011, o 19:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czerwona porzeczka - choroby
Nie chciałem zakładać nowego tematu więc zadam pytanie tutaj .
Jakim rodzajem obornika i kiedy nim należy nawozić czerwone i czarne porzeczki oraz agrest ?
Mam do dyspozycji obornik krowi , króliczy oraz kurzy . Który jest najlepszy pod porzeczki i agrest ? A może każdego po trochu ?
Za odpowiedzi z góry dziękuje ;)
Jakim rodzajem obornika i kiedy nim należy nawozić czerwone i czarne porzeczki oraz agrest ?
Mam do dyspozycji obornik krowi , króliczy oraz kurzy . Który jest najlepszy pod porzeczki i agrest ? A może każdego po trochu ?
Za odpowiedzi z góry dziękuje ;)
"Każdy ma prawo kochać, każdy ma prawo do miłości. Nieważne czy jesteś homo czy hetero - kochaj, bo tylko dzięki miłości świat staje się piękniejszy i lepszy."
Re: Czerwona porzeczka - choroby
też mam problem ze swoją czerwoną porzeczką! Czy ktoś tutaj zagląda?!
Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
Pozdrowienia z Wyspy
Michał
Michał