Witaj Mariolu
Cieszę się bardzo, że jednak zdecydowałaś się na swój własny wątek. A pisałaś, że nie masz co pokazywać, a widzę kawał "dobrej roboty". Napracowaliście się dużo i jest ładnie, a będzie coraz piękniej. Ach zazdroszczę tego grilla

cały czas myślę, żeby u siebie zrobić, ale.. jakoś kompletnie na tym się nie znam, będzie trzeba się nauczyć, żeby nie było wstydy przed rodziną. Ale będzie to musiało poczekać, aż mi podłączą prąd (istnieje nadzieja że w przyszłym sezonie będzie, ale pewnie pod koniec

). Współczuję Ci walki ze starymi porzeczkami, ja u siebie musiałem wykarczować zaledwie 4 krzaczki (2x czerwona porzecza + 2x agrest) też stary już był i owoce były mikroskopijne - odwrotnie proporcjonalne do korzeni. Teraz idzie zima, także pora na przemyślenia działań na przyszły sezon, ciekawe czy to tylko ja mam tak że do wiosny zmienię pomysły z 20x a w końcu i tak wyjdzie coś całkiem innego?
Będę zaglądał, by się uczyć i szukać inspiracji. Ja też dopiero zaczynam. I dziękuję za odwiedziny, zapraszam od czasu do czasu.
Ps.
Ach, miałem spytać o to miejsce na ognisko - nie masz z tym problemu? U nas w ROD jest zakaz palenia czegokolwiek (oczywiście z wiadomych względów średnio przestrzegany). Też myślałem o zrobieniu takiego miejsca, ale przez to zrezygnowałem (i jest tylko mała dziura w ziemi...

).