mimo,że jest oporna i długo trzeba czekać na obsypanie pąkami.
, a nie uważasz, ze mogłyby juz przyjechać, te nasze królowe, no może jeszcze z tydzień tak na początku listopada. 
Już mi się tęskni do wiosny?. 
przyszły rózyczki z R , te za Edenki. Zdjęcia zrobię na działeczce, ciekawe czy ładne sadzonki ? 
Aniu, ja nie w tym sensie mówiłam o daliach. Chodziło mi o to, że w miejscu po tych wykopanych karpach siedzę już teraz róże i na wiosnę nie będzie dla dalii miejsca. Przechowam karpy i nie wiem, co z nimi dalej zrobię, bo już ich nigdzie nie wcisnę. O to mi chodziło.Annes 77 pisze:Wandziu ta róża jest wciąż moją
W tym roku po raz pierwszy mnie zadziwiła,miała sporo kwiatów.Urok starodawnych róż jest urzekający.
Dalie po wykopaniu muszą obeschnąć,zostawiasz tylko karpy,można je przechować w skrzynce w piwnicy ,a w maju po zimnej zośce wysadzasz znów w nowe miejsce.Dalie zajmują sporo miejsca w ogrodzie,ale są bezproblemowe i ja je bardzo lubię.
już możesz się cieszyć. Francja już wysyła. 
wiemy, wiemy, ale chcemy sie już cieszyć, że je w ogóle mamy. Maju ciesze się,a jakże
jak już przyjadą do nas to będziemy skakać z radości 
skaczemy do góry jak kangury 
kopiemy w ziemi jak "gleboryki" - to jest sciągnięte od Rozanki, tak się usmiałam, a powiedzonko mi się bardzo podoba. 
?
. ... dobre określenie 
. Przegapiłam niestety sprawę, tzn. termin zamawiania u Gosi 
. 
. .
