Edyto dziękuję za informacje

, kwiatostany już poobcinałam i suszę w wazonie
Mam tylko doświadczenie z czosnkiem Krzysztofa , przez 3 lata dwie cebule co roku kwitły, zostawiałam kwiatostany do etapu pełnej dojrzałości nasion i ścinałam do suchych bukietów.
Niestety nie wykopywałam, w ubiegłym roku nie kwitły , po zaschnięciu liści wykopałam cebule, były bardzo małe , trzy razy mniejsze niż sadziłam i nadal tylko dwie.
Dokupiłam jeszcze 2 i wsadziłam z tymi moimi dwoma , zakwitły wszystkie cztery.
Może trzeba je co roku wykopywać tak jak Ty to robisz, w tym roku dokupiłam jeszcze 4 gatunki , jak wiesz już są obcięte, nie wiem tylko czy mam wykopywać.
Rosną na rabacie z hostami i pięknie tam wyglądają , ale jak wiadomo hosty lubią podlewanie i nie wiadomo czy czosnki w tej ziemi wytrzymają do następnego sezonu, jedne już maja zżółknięte liście, pozostałe jeszcze nie , może lepiej je wykopać?
Może jeszcze ktoś podzieli się doświadczeniami w uprawie czosnków
