Jest śliczna i ma piękną fantastycznie pasującą doniczkę.
Ja tam nie widzę na niej żadnych śladów obrażenia się. Musiałabyś widziec moje, jak wyglądały, kiedy się na mnie obrażały.
Dodam, że ta paprotka była uratowana ze sklepu, była uschnięta, ledwo zipiała, myślałam, że jej nie uratuję. Teraz ma za ciemno, no ale co poradzić, później coś poprzestawiam.
Podziwiam Twoje kwiaty ,te śliczne kwitnące i te zielone.Wszystkie począwszy od ogromnej calathei
skończywszy na odratowanej paprotce zasługują na szczególną pochwałę. dla ich opiekunki.
Pozdrawiam, Anna
------------------------------------- Moje kwiatki:)