Ewo , mówiłam Ci , że jak w Krakowie wsiądziesz to w Kościanie wysiądziesz.
Danusiny pociąg też do Krakowa jechał ale Ona nie chciała wysiąść , zbyt długo nie była w domu.
Taruniu , wiosną się okaże gdzie ranniki rosną .U mnie też nie ma po nich śladu.
Pewnie już na nich coś innego posadziłam ale one dadzą radę.
Dziś zmierzyłam się z gruszą , dałam radę połowicznie :P
Do pozostałości muszę zaangażować zięcia.
Termometr wskazał ponownie minimalną temperaturę na -2 stopniach.
