Ryszardzie, moje okrywówki są ciekawe głównie dlatego, że okazały się być inną odmianą, sprzedawaną pod nazwą "róża okrywowa biała" w markecie. Ale trochę jestem niezadowolona, ze mają dość małe kwiatuszki, nie wiem, czy to stala cecha, czy np. za rok po nawiezieniu urosną większe? ;)
Kasiu, Gosiu, ja tez już raczej o przyszłym sezonie myślę, ale kilka sadzonek teraz jeszcze dosadzam, bo mam. Nie za bardzo lubię wychodzić, jak jest zimno, dzisiaj pomimo slońca nadal okolo 5 stopni, wyskoczylam na chwilę w polarze zrobić zdjęcie i zmarzłam..
za to jeszcze więcej grzebię w necie i kombinuję, dzięki temu zakątek pod dębami coraz bardziej zaczyna mi się podobać! ;)
Mariolu, pocieszasz

zaraz, zaraz, "w naszych warunkach" to znaczy we Wrocławiu? Eee.. to jednak nadal mam obawy, u Was jednak dużo cieplej...
Tomku, kielichowca dosadziłam, miałam od zeszłego roku dwie małe sadzonki, nie najlepiej rosły, a w końcu jedna chyba padła. Przyczyną mógł być brak wilgoci, przez deszcze nie podlewałam ich, a duże korony drzew na pewno niewiele tej wody przepuszczały. Zamawiałam w necie, ta nowa sadzonka jest większa od zeszłorocznej! Liczę, że w końcu się rozrosną. Kielicowca podziwiałam u Tadeusza, nawet w osobnym wątku sporo na temat swojego pisał, nie jest bardzo trudny w uprawie, mnie się bardzo podoba...
tu moja nowa sadzonka o poranku:
