"Kaktusowe Rozmówki..."

[Artur89]

Wiesz Marek, nie wiedziałem, że z pary wodnej tworzą się chmury :P . Ach ten system nauczania w Polsce...
Dzięki Tomek z info. To tak jak z oceanami, dłużej się nagrzewają ale tez dłużej utrzymują ciepło. Czyli ostatecznie wilgotne powietrze, które ogrzało się w dzień dłużej utrzymuje wysoką temperaturę.
A to tak odnośnie moich roślin w inspekcie.

[mgr_]

Wiesz Marek, nie wiedziałem, że z pary wodnej tworzą się chmury :P . Ach ten system nauczania w Polsce...

Najłatwiej zwalić na "system nauczania", można też na Tuska albo Kaczyńskiego.

[moritius]

Noo nie - system nauczania w Polsce nie jest znów taki zły ;).

[banditoo]

przecież chmury to nic innego jak para wodna.
Pośrednio to też zależy od ciśnienia, ale trzeba by tu zrobić wykład z termodynamiki a to skomplikowana sprawa, ale ciekawa(strasznie może zmęczyć czlowieka).

[Artur89]

Gdzie tam, Giertych winny! Poza tym poprzedni rząd zarąbał nam stypendia więc tez winny i tak dalej...

przecież chmury to nic innego jak para wodna.

Wiesz, że to co pisałem to sarkazm tak?

[banditoo]

A jak sarkazm to rozumiem

[Artur89]

Spoko

[mgr_]

przecież chmury to nic innego jak para wodna.

No nie do końca. Para wodna do bezbarwny gaz którego nie widać. Chmury zbudowane są z kropel wody lub kryształków lodu.

[banditoo]

od kiedy to pary wodnej nie widać, jak jest skondensowana to widać dobrze, trzeba ją ochłodzić i widać jak trza. A tak poza tym to jak my w ogóle doszliśmy do tematu pary wodnej, bo normalnie czuję się jak na termodynamice, a bardzo męczył mnie ten przedmiot. Zaczyna mnie głowa boleć i nie wiem czy od pary czy od destylatu

[mgr_]

Od zawsze nie widać. A jak się skondensuje (skropli), to już nie jest parą wodną tylko wodą w stanie ciekłym.
Pozdrowienia dla twojego nauczyciela od termodynamiki.

[Artur89]

A co widzimy gdy wydychamy powietrze gdy na dworze zimno? Parę wodną Tak przynajmniej nam wpajano do głowy.

[mgr_]

W wyniku zetknięcia wydychanej pary wodnej z zimnym powietrzem następuje jej skroplenie, i to co widać to są mikroskopijnej wielkości krople wody w stanie ciekłym. Oczywiście te krople bardzo szybko z powrotem zamieniają się w parę wodną i znowu nic nie widać. W identyczny sposób powstają chmury: ciepłe nasycone parą wodną powietrze unosi się do góry i w wyższych warstwach atmosfery gdzie jest niższa temperatura (średnio temperatuta spada o 0,6*C na każde 100 m) skrapla się i widzimy chmury składające się z mikroskopijnych kropel wody, które się powiększają, a jak osiągną odpowiednią wielkość to spadają w postaci deszczu.
Albo ktoś źle wpajał, albo ktoś nie uważał na lekcji.

[blabla]

Potwierdzam wersję Marka. Wiedza gdzieś tak z 4-5 klasy szkoły podstawowej.

[Artur89]

Marek, co do samego procesu powstawania chmur to akurat mam pojęcie, także zjawisko kondensacji pary wodnej nie jest mi obce Pewnie to błąd często powtarzany aż stał sie prawdą - tak jak mlecz jako Mniszek lekarski czy bez jako Lilak pospolity.
I na tym byśmy zakończyli - powracamy do kaktusów :P

Z tego co się pisze na forum krótkotrwałe spadki temperatur do 0*C raczej nie powinny zaszkodzić roślinom gdy siedzą w suchym substracie, mają zapewnioną ochronę przed opadami i są wstępnie podsuszone? Moje miały dzisiaj min 0.1*C (stan na 5:00). Regał na zimowsko dopiero będzie montowany także jestem zmuszony dalej je trzymać na balkonie.

[banditoo]

Wszystko się zgadza tylko kto będzie mówił że wydycha mikroskopijnej wielkości krople wody w stanie ciekłym
Artur o tym samym pomyślałem bo się zaczynam zastanawiać czy już nie zabierać kaktusów