Dziewczyny wystarczy wygodny fotel+stoliczek+popielniczka na balkonie (nie w zimie!!) i moi przyjaciele nie mają nic przeciwko temu żeby zapalić na balkonie.
Zimą palą dużo, dużo mniej, ze względu na to, że obydwoje z mężem jesteśmy niepalący, ja z kolei żeby nie śmierdziało zapalam zapachowe świece.
Nawet jak jesteśmy z wizytą u nich to starają się nie palić przy nas, jak chce któreś z nich zapalić to wychodzi a przecież my im nic nie mówimy poza prośba żeby spróbowali rzucić całkowicie palenie, ale wiem po sobie nic na siłę i tak odnieśliśmy malutki sukces bo zaczynają ograniczać palenie.
To są prawdziwi przyjaciele!
Pozdrawiam.Gabi