
Ja swoich róż nie zdążę tej jesieni posadzić.
Codziennie wyjeżdżam poza Lublin, a miejsce na nie już przygotowane.

Aguniu witaj.

Dziękuję za odwiedziny.

Ja u Ciebie także bywam, gdyż Twój ogród mnie fascynuje.

Czytałam, że masz już dość naszych jesiennych chłodów i chcesz trochę odpocząć w cieplejszym klimacie.
Nie wiem dlaczego Małgosia sobie mnie z Krysią skojarzyła .

U nas dzisiaj w nocy, przynajmniej na mojej działce przymrozek na bank, właśnie mama dzwoniła, że warzywa mi wykopała, gdyż ja nie mam kiedy pojechać.
Miłego weekendu Tobie także życzę.

