Gosiu , cóż z tego , że wie , skoro nic na to nie poradzi . Takie jest życie - poplątane , a niezbadane są wyroki Boskie .
Zresztą , gdyby postawiła na swoim , to mieszkaliby z nami , bo parter stoi pusty . No , ale nogą , to tylko ja potrafię tupnąć , nie ona .
Na siłę i za wszelką cenę nie zatrzymywałam ich , a mogłam

. Wiem , że jest takie powiedzenie , że dzieci nie chowa się dla siebie .
Tylko , że inaczej wygląda to w realu , gdy człowiek zostanie pozbawiony kontaktu ( telefony , kartki , e-maile , czy też widzenie się dwa razy do roku niczego nie załatwiają ).