Majka 411 - róże 2011 cz.2

[Dyskrecja]

Maju, u Ciebie różyczki kwitną jak w pełni lata, cudnie, kolorowo, chciałoby się czas zatrzymać.

[majka411]

Heniu, święte słowa, chciałoby się czas zatrzymać. Różyczki jeszcze kwitną, ale wszystko wskazuje na to, że to był ostatni tak ładny weekend. Tam gdzie mam działeczkę zaczęły się przymrozki przygruntowe. Ja zacznę kopanie.

[x-ag-a]

Maju, padam z wrażenia i podziwu przed Twoją różanką...
zapowiadam się - czy chcesz, czy nie - że w przyszłym roku Cię nawiedzę, żeby chociaż przez płot obejrzeć te cudeńka...

[majka411]

Aga, , a ja myślałam, że Ty w ciepełku już jesteś.
No wiesz przez płot. Kurcze dobrze, ze wyciełam 140 jałowców, bo nic byś nie widziała .
Takich gapowiczy za płotem mam do znudzenia, a mam i takich co wchodzą na dzaiłkę zrobić kilka zdjęć ale przed furtką zdejmują klapki, bo trawę mi zabrudzą. Ty chyba do takich gapowiczy nie chcesz sie wpisać.
Pogadamy w przyszłym roku o tym nawiedzaniu.

[x-ag-a]

fakt, gdybym była w okolicy płotu, wolałabym przezeń przejść do tej bajecznej różanej krainy ;)
zaproszenie do mnie masz nieustające

[majka411]

Aguś, to lekka przesada, żadna kraina różana. Zobaczysz kiedyś sama. U mnie na działce panuje prostota.
Zakręcona jest tylko rabatka różana.

[Margo2]

Maju, ale ten wątek pędzi. Ale wcale się nie dziwię. Pokazujesz takie śliczności, że wpadłam zazdrość.
Ja się nigdy nie doczekam takiego kwitnienia.
To chyba jedna z najbardziej kwitnących różanek na forum.

[majka411]

Wiotaj Gosiu, doczekasz się doczekasz jeżeli zadbasz o takie róże, które kwitną do jesieni.
Dziękuję za te miłe słowa pod adresem różanki. Zapraszam Cię do mnie częściej żebyś nie pisała, że wątek pędzi

[ewamaj66]

Boję się myśleć o kopczykowaniu Coraz zimniej, ale przymrozku na razie nie było, aksamitki jeszcze stoją. Na razie nie pada, więc może uda mi się chociaż pochować doniczkowce.

[majka411]

Witam jak zwykle bardzo serdecznie wszystkich, którzy odwiedzają mój wątek zapraszam ponownie.

Witaj Ewo, co tam kopczykowanie, jak przyjdzie czas to z przyjemnością zadbasz o swoje milusińskie
Patrz a, u mnie już zmroziło. Siostra ma aksamitki, to już po nich. Ja od niej chetnie je biorę na kompostownik.

Na miły początek dnia kilka różyczek, a napatrzmy się do woli bo może to i ostatnie fotki z tego sezonu.

Chippendaile, terminator jak do nazwała Annes.

[Jule]

Ja tam juz bym zakopczykowala i miala z glowy Jak przyjdzie zimno, to ochota na wylazenie do ogrodka mi przejdzie i będę miala traumatyczne przezycia w taka zimnice. Okropnie cieplolubna jestem i taka praca w zimnie jest wrrrr

[majka411]

Jule, no właśnie jak ja mam zakopczykować róże, które widziałas na wczorajszych fotkach ?
One mają drugie kwitnienie i tylko jesienna aura pozwoli im się wyciszyć, a nie kopczyki.
Ja kopczykuję jeszcze przed zimą, ale teraz to jeszcze zawcześnie. Poczekam aż temperatura spadnie poniżej 5 C.

Cieplutka Amber Queen,




Nie da się nic wstawić , poczekam i zrobię to później

[Jule]

U mnie jest 6 stopni
Amber, jest dla mnie oczywiscie chyba jedna z ladniejszych takich prawdziwie zoltych roz i te liscie - no cacanie wspolgraja. Musi cos w niej byc, bo zalapala sie na foto a to juz cos mowi

[Annes 77]

Maju masz rację jeszcze teraz za wcześnie na kopczykowanie,róże muszą się zahartować przed zimą

[majka411]

Witaj ponownie Jule, może kiedyś zmienisz zdanie i Twój ogród przybierze nowe barwy Zdjęcia z wyjazdów do lepszych szkółek.

Witaj Aniu , i ja kopczykuję dopiero po pierwszych morazch i to wtedy kiedy te mrozy są już zapowiadane.
Róże kwitną i nic z nimi się nie dzieje do -5 C.

c.d. Amber Quuen,


Piano,


Geisha,








Aquarel,




Anton aus Tirol, moja ulubienica.








Pastella, o nazwie piękna.












Sophia R.


Pirouette, ale krzaczor.




Ceasr,


Skończyły mi się uśmieszki. Więc poczekam na kolejny wątek, bo bez uśmieszków to już nie to samo (uśmieszek)...
c.d.n.