
Dodam jeszcze, że piętro niżej moja teściowa doprowadziła w zeszłym tyg do "jesieni" u swoich petunii - nie obrywała, nie uszczykiwała i wytworzyły jej się nasiona, a łodygi zaczęły gubić liście od najstarszych - trochę jej poprzycinałam i roślinki odżyły trochę, choć są bardzo powyciągane, ale zauważyłam także drugie zagrożenie - takie malutkie czarne owady jak kreseczki - czy to one czasami nie są sprawcami tej przedwczesnej jesieni w doniczce? A z parapetu teściowej na mój balkon jest z 15 m, więc jak to mówią, lepiej zapobiegać niż leczyć ;)
z góry dziękuję za odpowiedzi-podpowiedzi ;)