No i cholercia znów inwazja.. małe białe robaczki z czarnym łebkiem..
jest ich tyle, że nie wiedzą jak się minąć
Codziennie rano wybijam ze 20muszek. Podlałem Nomoltem (akt desperacji), bo
z czosnkiem to się one zaprzyjaźniły. Wciąż nic, wciąż inwazja. Zakupiłem
te żółte tablice lepowe, zobaczymy jak się spiszą.
Druga sprawa to mam problem z moim kiwano. Zaobserwowałem na nim usychające
liście i małe robaczki/pajączki. Pomyślałem, że to przędziorki, to walnąłem oprysk.
Kiwano jakby od tego momentu dostało kopa i wyrosło na dobre pół metra. Lecz problem
się powtórzył, liście usychają, pojawiają się białawe plamki na nich a potem schną. Pajączków
nie widzę, więc co to może być?