Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Co tam zima, ona i tak przyjdzie, czy ogród przygotujesz, czy też nie :;230 .
Irga nie wymarza? ja swoją muszę przycinać wiosną, bo ponad śniegiem wymarza.
To dlatego ma mało kwiatów i owoców.
Mam na pewno inną odmianę, z błyszczącymi zielonymi listkami.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

hmmm, a to dopiero pytanie... :oops: jak już pisałam ona jest dla mnie bezobsługowa (znaczy - pozostawiona sama-sobie), a nie zaobserwowałam, żeby jakies suchorosty prezentowała... więc chyba nie wymarza... no chyba, że te suchości ma pod spodem i ich nie widać...
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Rzeczywiście, wprawdzie irg nie posiadam, ale na wielu krzaczkach w nasadzeniach miejskich odnotowałam to, o czym wspomina Ela...
Suchość pod spodem byłaby małym problemem :roll:
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16305
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Irgę mam siedem lat i ani razu nie wymarzł jej ani centymetr gałązki. Należy do krzewów, o których w ogóle można zapomnieć. Wystarczy tylko kontrolować ich wzrost, jak się za bardzo rozrastają. Ale może u mnie trochę cieplej.
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Witam panienki, żyjące w ciepłych krajach, u mnie irga wymarza co roku, ale to nie problem, przycięta wypuszcza nowe liście. :roll:
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Słowo daję, nie wiedziałam, że irgi są takie delikatne :shock:
U mnie , w taki sposób jak irga u Igi, zachowuje się budleja - przemarza do kopczyka, ale niezawodnie startuje ponownie... tyle, że po cięzkiej zimie zbiera się do tego wyjątkowo długo... ;:224

Obrazek Obrazek
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Budleje tak mają, tej wiosny zbierały się u mnie wyjątkowo długo, jedna przepadła całkiem :roll: .
Dokupiłam dzisiaj jeszcze jedną hortensję limonkową, a co? - podoba mi się, bezproblemowa, a miejsce mam :wink: .
Napisałam o hortensji, bo zauważyłam u Ciebie jakąś niską u stóp wierzby. Jaka to odmiana?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

na przywieszce nabazgarane było... Grandiflora... ale to nie ona... i tym sposobem - nie wiem kto ona... :oops: ale jest rzeczywiście niewysoka...
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

"Flora" to ona jest, ale raczej nie "Grandi" :lol: .
Grandiflorę kupiłam koleżance, bo zachwycała się moją
i to ja miałam pamiętać, jakie odmiany chce mieć :roll: .
I zauważam, że zaczęła się wkręcać, kupiła już kilka róż,
po kilku rozmowach i oglądaniu orzekła, że chce mieć wielokwiatowe
i zadowolona z zakupów pokazała mi sadzonki ... wielkokwiatowych, jedna literka to szczegół :;230 .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

hahahaha, o tak, szczegół... a w różach ten szczegół staje się... wielką różnicą :;230
ale skoro koleżanka się "wkręca" to jest nadzieja, że za jakiś czas problemów ze szczegółami nie będzie.
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Mam problem z różą pnacą... dałam w wątku diagnostycznym do wypowiedzenia sie, może ktoś miał z czymś takim do czynienia...
W czasie wrześniowej suszy zauważyłam, że róża zaczyna więdnąć w taki dziwny sposób - na części gałązek liście żółkną od dołu, kwiaty zwieszają się do dołu. Te żółknace liście opadają.
Myślałam, że to z braku wody, podlałam solidnie (kilkakrotnie), ale poprawy nie zaobserwowałam... za to woda ujawniła spory korytarz pod krzakiem. Zasypałam go ziemia i znowu podlałam... poprawy nie ma. Na krzaku są jeszcze dwie zielone gałęzie z pąkami kwiatowymi wyglądają normalnie...jak na tę porę roku.
Pierwszy raz spotkałam się z takimi objawami. Na gałązkach nie widać żadnych zbrunatnień.
Czy to może być wertycilioza... czy przyczyną jest ten korytarz pod rośliną ? jakby to było uszkodzenie korzeni przez jakieś stworzenie, to chyba ta zielona gałąź też by padła...

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Po lekturze wątku o perukowcu (tam była dyskusja o wertyciliozie) z leczeniem chyba będę musiała poczekać do wiosny... wytnę tylko te uszkodzone pędy + odkażenie narzędzi (łopaty, sekatorów itp.) ... nie znoszę takich sytuacji... skąd to badziewo się wzięło ?
Awatar użytkownika
mmarta1982
500p
500p
Posty: 519
Od: 26 sie 2011, o 21:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie Żelechów
Kontakt:

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Witaj Ewuś. :wit Przypędziłam do ciebie,a raczej przypłynęłam i jestem zachwyconą twoim ciurkadełkiem :shock: Ja też takie chcę. ;:224 Na razie mam mini oczko.Chyba w przyszłym roku odgapię coś od ciebie.Zapomniała bym o borówce piękny okaz. ;:138
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Ewcia ja z prośbą :wit do niedawna opierałam się i to muszę przyznać dość skutecznie do wprowadzenia róż do swojego ogrodu , nie mogłam ich umiejscowić no i przerażały i nadal przerażają te wszelkie choróbska ... a więc do sedna ... skoro idą przymrozki ocieplenia nie zapowiadają czy jest sens sadzić je teraz :roll: pierwsze wsadziłam we wrześniu ładnie sobie radzą według lektury ponoć można sadzić nawet w listopadzie :roll: jakaś podpowiedż bo ja czekam na hasło ze szkółki co by wpaść bo kopią :D Na dobry początek chce kupić kilkanaście sztuk i cierpiała bym bardzo jakby nie dotrwały do wiosny .
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Elu - Tija - nie martwotaj się :) ja swoją "delikatną różę kupioną w Anglii" wsadzałam pod koniec listopada - bo w takim terminie do mnie dotarła. Bałam się o nią jak nie wiem co, bo tak późno róż jeszcze nie sadziłam... a jej nic nie zaszkodziło, choć zima była ostra.

Są pewne zasady których trzeba przestrzegać - mówimy oczywiście o różach z gołym korzeniem.
- Róże moczymy przez 2-3 godziny w wodzie (korzenie oczywiście :uszy ), można i dłużej, jak coś nam nie pozwala ich po tym czasie posadzić...
- dołek dla nich musi być dobrze przygotowany - na dno dołka obornik przysypany warstwą ziemi, dobra ziemia do wypełnienia dołka (jeśli grunt mocno przepuszczalny warto dodać do ziemi rozdrobnionej gliny)
- róże podtrzymujemy, po włożeniu do dołka, i obsypujemy korzenie ziemią, ale tak, żeby ich nie pozaginać.
- robimy przy róży lekkie zagłębienie i podlewamy obficie
- jak woda wsiąknie - od razu robimy porządny kopczyk (jak miałam krzaczki bardzo krótko obcięte, to po zrobieniu kopczyka ledwie co wystawało... ;:224 ) - z uwagi na miejsce Twojego zamieszkania - porządny kopczyk absolutnie wymagany .

Róże z gołym korzeniem są już w stanie spoczynku i nic nie powinno im się stać, a sadzić je można... dopóki warunki pozwalają (ziemia nie jest zamarznięta) :)
Pewnie, ze zawsze istnieje ryzyko, że róża wymarznie - ale takie ryzyko ponosimy co roku , zimą...
Jeśli u Ciebie są bardzo ostre zimy i masz obawy, to zawsze możesz sadzić róże wiosną... później podejmą wegetację - bo będą musiały się zakorzenić, ale mniejsze też ryzyko "wypadnięcia"...

Ja też czekam jeszcze na przesyłkę :) i pewnie będę sadziła lalki pod koniec października albo nawet w listopadzie :)
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

hmmm...ja o tych irgach - jest tego ileś tam odmian i pewnie jedne są bardziej odporne na mróz, a inne mniej. Moja sąsiadka ma skarpę obsadzoną irgami i nic jej tam nie wymarza, może dlatego, ze ma spadek na wschodnią stronę, a u nas zimą wiatr wieje przeważnie od zachodu. Ale generalnie irgi, które widze w miejskiej zieleni, nie wymarzają.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”