Paula,ja na długie zimowe wieczory mam miliony zajęć. Jestem Ci wdzięczna


ta mamilaria z wymiany z Gosią, jest jej mnóstwo, tyle samo ,wiatr mi zwiał w kąt tarasu i nie sfociłam

chyba chamacereus, też od Gosi

Astrophytum,najpierw stanęło w rozwoju, zrobiło sie szarawe,niby takie jest, ale coś mi nie pasował, potem przyszła zima, kaktusy wyniosłam do piwnicy i wiosną zastałam pustą skorupkę. Jeszcze 8 innych mi padło, wszystkich żałuję.