leosta pisze:. Zgadzam się z Paco Andrzejem po za jednym. 10 lat to za długo. U mnie są 3lata i jakie są kępy. Jeszcze 2 lata i trzeba będzie rozdzielić. Być może bez nawożenia tyle mogą rosnąć.
Leszku -
Nie wiem jakie posiadasz odmiany ( szybko czy wolno rosnące) i oczywiście nie wiem też jakie masz wymagania, jeśli chodzi o efekt wizualny w stosunku do host. Najważniejsze jest to, że każdy z nas ma inne potrzeby, inne gusta i że właśnie tak powinno być, aby nie było zbyt monotonnie.
Pisząc o wieku funki, którą należałoby rozsadzić (odmłodzić) wziąłem pod uwagę dwa aspekty:
Pierwszy to szybkość "starzenia się" rośliny rosnącej zbyt długo w jednym miejscu.
Drugi to fakt, że mi osobiście najbardziej podobają się hosty w "sile wieku", gdyż wtedy pokazują wszystko co w nich tak cenię.
Funkia jest na prawdę rośliną, która nie wymaga zbyt częstego przesadzania. Moja cała kolekcja składa sie przede wszystkim z młodych, 2-4 letnich roślin, a tylko kilka host jest w porównaniu z nimi "staruszkami" i z niecierpliwością czekam na to, żeby wszystkie były tymi "staruszkami".
Są oczywiście funkie bardzo intensywnie rosnące (wypuszczają nawet do 4 nowe kłącza w ciągu sezonu), ale bardzo dużo jest też takich jak
Remember Me, które przez kilka sezonów wcale się nie rozrastają. (Takich jest dużo, ale nie będę o teraz nich pisał bo to nie ten temat).
Remember Me zakupiłem w 2004r, a tak wygląda po trzech latach.
(Ta zauważalna zmienność kolorów liści, to nie efekt uboczny oświetlenia przy robieniu zdjęć - ta funkia tak już ma - ubarwienie i nasycenie kolorów w trakcie sezonu zmienia się tak radykalnie, że można by się zastanawiać czy to dalej ta sama roślina - ale to w niej jest najbardziej zachwycające.)
Jak widać jeszcze nie wypuściła nawet jednego nowego pędu - chociaż po trzech latach wreszcie zakwitła - zastanawiam się po ilu latach będzie na prawdę efektowna, a po ilu będzie wymagała rozsadzenia.
Przy "produkcji" funki na zieleń ciętą dopiero 3-4 letnie rośliny są intensywnie eksploatowane, a ich przydatność do tej roli określa się na 15-20 lat - dopiero wtedy następuje wyraźny spadek wyprodukowanych przez nie liści.
Tak więc nie ma dokładnej recepty na to, jak często rozsadzać funkie -
Jest to uzależnione od odmiany, warunków glebowych, nawożenia a przede wszystkim od tego co nam się podoba -
ja uważam, że dopiero kilkuletnie kępy tych roślin dają nam odpowiednią satysfakcję i rozkosz oglądania ich w pełni rozwoju. Dopiero wtedy funkie pokazują nam wszystkie swoje cechy, jak odpowiednie wybarwienie, teksturę (np. pomarszczenia), wielkość i kształt liści, a od lata do jesieni cieszą mnóstwem kwiatów, które wystrzeliwują z kępy jak fajerwerki na (zazwyczaj) długich prostych pędach.
Takie cieszące nasze oczy i zmysły widoki możemy oglądać jedynie, gdy mamy dorodne i pięknie rozrośnięte rośliny. 