Elciu, nigdy nic nie wiadomo, jak potoczą się nasze losy. Może będziesz kiedyś miała swój ogród, kto wie? Masz rękę do kwiatów parapetowych i pięknie o nie dbasz, nie zapominając także o estetycznym ich wyeksponowaniu, a więc i ogródek by ci się należał od losu
Gloriadei, dziękuję za sympatyczną wizytkę takiej różanej mistrzyni jak ty. Przeglądałam wczoraj twojego bloga. Liczba odmian imponująca. Zdjęcia także. Mam nadzieję, że nieraz posłużysz mi radą w sprawie upray i ochroy różyczek

A na razie, czy mogłabyś mi odpowiedzieć na pytanie, które zadałam niżej
Rozetce?
Gosiu07, no właśnie wiem, że Westerland się poszerza. Z jednej strony chciałabym, żeby był tak dorodny jak u cieie, ale z kolei, żeby zostawił trochę przestrzeni swoim koleżankom. Zostawiłam mu sporo miejsca. Cinderelle widziałam u ciebie i podziwiałam, dlatego wpisałam ją na swoją listę zakupów.
Ewamaja66, dziękuję za radę. Westerlanda posadziłam przy siatce, bo on zdaje się rośnie wysoko. No i zorientowałam się po wpisach na forum, że faktycznie czasem przemarza. Zabezpieczę go więc, tak jak mówisz
Edulkot, witam cię serdecznie także w tym sympatycznym wątku. Także twoje różyczki zainspirowały mnie do założenia różanki. Masz je przepiękne, a jeszcze dołożyłaś następne. Będzie u ciebie raj na ziemi. Może kiedyś poczęstujesz mnie jakimś patyczkiem do ukorzenienia?
Pamelko, ciekawie piszesz o tych rozbieżnościach pomiędzy opisem róż w ofercie a stanem faktycznym. Gebruder Grimm posadziłam w pierwszym rzędzie, sądząc, że raczej niski, a za nim mam Pat Austin. Mam jednak nadzieję, że GG nie zasłoni Patki. U ciebie ona niziutka, no ale przecież wymiary docelowe róże osiągają po kilku latach, prawda?
Majeczko411, oj czekamy, czekamy, chyba przez całą zimę będę marzyć o mojej rabacie.
Alutko102, jak to miło, że mieszkamy blisko siebie

Łączą nas te same warunki pogodowe, a więc i różyczki pewnie zachowują się podobnie. Te sdadzoneczki, które pokazujesz, są jednak mniejsze od moich, ale też dobrze wyglądają. Oglądałam ofertę p. Bogdana. Wiele osób jest zadowolonych z jego róż, ale na początek chciałam kupić sobie angielki, a on ich zdaje się nie posiada. Rozejrzę się u niego jeszcze raz na wiosnę.
Ula, od chwili gdy u mnie byłaś, bardzo się zmieniło. Ułozyłam nową kamienną ścieżkę, wywaliłam stary jesion i na jego miejscu wyospodarowałam różankę. Pamiętasz mój taras? I podwyższoną rabatkę przy nim? Rozmawiałyśmy o tym, żeby zlikwidować na niej wszystko oprócz iglaków. I tak zrobiłam

Na razie M wyklada płytkami taras, a więc nim na tej rabacie nie robię, ale na wiosnę będą tam rosły... Pewnie zgadniesz? I z pewnością nie gorzej rosną sadzone na wiosnę, przynajmniej człowiek jest pewien, że od razu nie wymarzną
Kaniu, ja także nigdy nie kupiłam tylu róż naraz. Ale gdy się robi zakupy w internecie i płaci koszty wysyłki, to człowiek inaczej liczy i chce, by mu się suma summarum opłaciło. A jeszcze jak kuszą rabatem za większą ilość zamówien, to często głupiejemy
100krotko, tego Grahama to szczerze mówiąc, zobaczyłąm w całej krasie u ciebie i tak mnie zachwycił, że nie mogłam przestać o nim myśleć. Zresztą ci pisałam, że to mój faworyt. Może właśnie wtedy zaczęłam myśleć na poważnie o wprowadzeniu róż do mojego ogrodu. Patrząc na GT, będę sobie zawsze przypominać twojego
Annes27, dziękuję za odwiedziny, przyjdę do ciebie z rewizytką w wolnym czasie, bo stopniowo muszę poodwiedzać wszystkie różanki. Pilgrim także mnie zachwycił swoją radosną barwą i nie mogło go u mnie zabraknąć.
Rozetko, Wybierałam same najodporniejsze, bo to pierwse moje poważne podchody do róż. Nigdy nie kupowałam z gołym korzeniem i to jeszcze przed zimą. Oczywiście, że zabezpieczę je najlepiej jak można. Trochę mnie tylko martwi, że mam bardzo ciepłą jesień i niektóre mają już młode listeczki, a czytam, że jak ruszą z rośnięciem, to mogą przemarznąć. Co mam robić?
Aguniada, wiem, wiem, że dziś u ciebie wielki dzień. Przychodzą wytęsknione różyczki! Ty już i tak masz ich sporo, i jakie cudne

Zaraziłam się u ciebie na przykład Sebastianem i mam go w planach na przyszły rok. Oj będzie się działo

Pogoda do sadzenia... przednia
