Ogródek Gosi cz.5

[edulkot]

Gosiu widzę że powoli się uczy i już nawet patyczków nie wkładałam a omija nową rabatę. Jak się wybiega i ma co gryźć, a gryzie wszystkie patyki i gałęzie w drobny mak, i kot mu nie zakłóci spokoju to nawet grzecznie sobie leży lub idzie do domu spać. Właśnie wrócił z wieczornego obchodu i cały jest szczęśliwy.

[Gencjana]

Gosiu, chodziło mi o to, że bylinki były małe, a w tym miejscu powinny być duże. Dziś posadziłam kilka lilii. Ja ich ktoś
nie pożre, będzie lepiej.Chyba. Powtórzę się, ale co tam. Twój ogród bardzo ładnie dojrzewa.

[Kalmia]

Małgosiu, u Ciebie to wszystko jeszcze tak obficie kwitnie... róże szaleją ... oglądając Twój ogród nie odnoszę wrażenia, że to już jesień ... no ale co tu dużo mówić - pogoda we wrześniu dopisała Jedyny mankament, że zrobiło się bardzo sucho, ziemia u mnie w ogrodzie jak beton. Ostatnio napracowałam się, żeby dołek pod rh wykopać. Generalnie rośliny dają radę, ale nowo posadzone maleństwa wymagaja podlewania. Z konewka ostatnio tez trochę się nabiegałam ... Takie to nasze życie ogrodnicze

[Margo2]

Maju, będzie coraz grzeczniejszy. Mój patyki też pożera, ale wetkniętych w rabaty nie. Czy Twój też nie zostanie na dworze sam dłużej niż potrzeba?
Mój tylko co chwilę woła, żeby go albo wypuścić, albo wpuścić. Prawdziwe ADHD.

Adrianno, a posadziłaś lilie w donicach? Czy poszłaś na żywioł?
Dziękuję, za taką opinię
Szkoda, że chęc posiadania wszystkiego nie pozwala mi stworzyć takiej rabaty rh jak twoja. Mam tylko namiastkę.

Łano, u mnie susza taka sama. Piasek w tym momencie lepszy od gliny, bo dołki łatwo się kopie, ale za to częsciej trzeba podlewać.
Zdjęcia są sprzed miesiąca, może dlatego jeszcze tak kolorowo.

[Sure]

Czy dobrze widzę, na rabacie pod płotem hakonechloa macra?

[Margo2]

Dobrze widzisz
Mam 2, ale jedna po zimie bardzo słabo wygląda.
W sumie u mnie obydwie jakoś słabo przezimowały.
Ta, którą pokazałam praktycznie przez lato wcale się nie rozrosła.
Muszę ją w tym roku przykryć.

[ewamaj66]

Z wiadomości na temat wilczomleczu jestem zadowolona, mogę go posadzić w zasadzie wszędzie Podoba mi sie także werbena. Jeszcze nie udało mi się kupić nasion, ale wiele sezonów jeszcze przede mną

[Sure]

Ja mam trzy zielone h. w kępie, są drugi sezon i teraz bardziej je widać. Pasiasta (ale nie pamiętam, czy aureola, czy inna) jest tegoroczna i nadal malutka, mam nadzieję, że przezimuje?

[Margo2]

Ewo, mogę Ci wysłać nasionka. Tylko radzę poczekać do wiosny. Przypomnij się.

Agatko, czyli ona pewnie za jakiś czas się rozrośnie. Bałam się, że z moją jest coś nie tak.

[edulkot]

Gosia napisała:

Maju, będzie coraz grzeczniejszy. Mój patyki też pożera, ale wetkniętych w rabaty nie. Czy Twój też nie zostanie na dworze sam dłużej niż potrzeba?
Mój tylko co chwilę woła, żeby go albo wypuścić, albo wpuścić. Prawdziwe ADHD.

Jak był młodszy to potrafił wyrywać wsadzone patyki, teraz już je zostawia w spokoju. Dzisiaj zauważyłam że jak jest skopana rabata to mija ją po trawie czyli może nie będą potrzebne te patyki, już niedługo. Jego pobyt na dworze zależy od tego czy jest coś ciekawego do zrobienia. Czasami zostawi mnie na dworze i sam przychodzi do domu spać /mamy takie zaciskane drzwi letnie i sam sobie je otworzy ale już nie zamknie/ W letnie wieczory to trudno było go ściągnąć na noc do domu bo nareszcie było mu dobrze. Teraz to szczeka wieczorami bo się byle czego boi. Myślę że do wiosny całkiem zmądrzeje i będzie statecznym pieskiem.

[ewamaj66]

Gosia, jak nie zapomnę, to się przypomnę Wiadomo, człowiek wiosną jest okropnie zakręcony

[dorbie]

No to będę wycinać tą odętkę

[megi1402]

Bardzo kolorowo miałaś we wrześniu w ogrodzie.
Ciekawe co napisałaś o cięciu róż i 'niecackaniu' się z nimi. Pierwszy raz będę je cięła, muszę poczytać jak. Nie ukrywam, że odczuwam tremę

[Margo2]

Maju, mój też otwiera sobie drzwi i nie zamyka za sobą
Ile ja się nachodziłam, żeby je zamknąć. Oczywiście wyszło mi na zdrowie
Ale czasem to mnie szlag trafiał, że nie mogę nawet w spokoju filmu wieczorem obejrzeć.
Mój na dworze niestety nie chce zostawac długo sam. Nawet w największe upały wolał być z nami.
Flesz, jak był mały to potrafił wyciągnąć nowo posadzonego krzaczka.
Teraz jest grzeczny.
No i na początku obszczekiwał wszystko nowe co się pojawiło w zasięgu wzroku. Postawiłam wiadro, trzeba je oszczekać, bo a nóż zaatakuje, kawałek foli, też wróg.
Jaki mieliśmy ubaw przez pierwsze dni.

Ewo, jak nie Ty, to może ja zapamiętam. Chociaż ostatnio stwierdziłam, że lecytyna przydałaby mi się.

Dorbie, wykop i wsadź ją do wielkiej donicy. Na kilka lat będziesz miała z głowy.

Gosiu, tak we wrześniu było bardzo kolorowo. Uwielbiam astry. to one nadawaly klimat ogrodowi. Teraz już jest po nich.
Z tego co zauwazyłam, nie ma co się za bardzo pieścić z różami pod tym względem. Najważniejsze, żeby ciąć pod kątem. Jak czytałaś nawet sekator elektryczny im niestraszny. Będzie dobrze.

Dzisiaj przyszły różyczki z R. Z jedenj strony jestem szczęsliwa, bo je mam, a z drugiej trochę zła na szkółkę. Nie zamawiałam tylko dla siebie, więc poprosiłam o spakowanie w 3 pakiety, podając jakie róże do jakiego pakietu. Gdy otworzyłam paczkę, okazało się, że połowę pakiecików muszę rozrywać, bo róże były pomieszane. Zanim doszłam co dla kogo i czy wszystko jest zeszła godzina, bo tych róż było około 50.
Ja zamówiłam tylko 4, ale okazało się, że w środku jest gratisik.
Zatem ja zamówiłam Souvenir de la Malmaison
Bremer stradtmusikanten, Leonardo, Aphrodite.
Jako gratis był Gruss an Aachen
Czekam jeszcze na 4 róże od Sipa.
I gdzie ja to wszystko posadzę?
A miałam już nic nie zamawiać

[Rozeta]

Gosiu, a gdzie foty z dostawy ?