Ludziki ...łał ...nie było mnie trochę

, a tu takie pasjonujące dyskusje ...

. Super!!! Dla róż
wszystko ...

.
Joluś, kompost to przecież świetny i bezpieczny nawóz. A gdybyś do pryzmy kompostowej dołożyła jakiegoś oborniczka, np. końskiego? Zabezpieczysz jakoś przed pupilami, a przez zimę to wszystko się rozłoży. Możesz podsypać eko-preparatem przyspieszającym kompostowanie i będzie git!!!
Co do okręcania róż agrowłókniną na zimę, to ktoś tu już pisał, że efekty były marne - pędy i tak podmarzły

. A jakie Ty masz doświadczenie w tym względzie?
Aguś, ja również większość krzewów róż będę okrywać korą. Może z 5 szt. dostanie kopczyki z ziemi, bo tam gdzie rosną nie ma wyściółki z kory. Tym okorowanym, rosnącym od wschodniej strony, dołożę może jedlinki. Tak dla spokojnosti ...
Majuś, kompost, oczywiście jest b.dobry do kopczykowania, tylko ...wiesz ... przy tej ilości naszych róż, to po prostu nie wiem skąd go brać? Ja mam u siebie wielką pryzmę 1,5m na 1,5 m + już tylko odrobinę ubiegłorocznego i czeka mnie przewalanie tego świeżego. Bo jak przyjdą zamówione róże, to muszę mieć kompościk w pogotowiu. Moim marzeniem jest taki metalowy trójkomorowy kompostownik, tylko jego koszt jest powalający ...

.
Pozostaje mi do kopczykowania ziemia, którą wywalam ze wszystkich dołków podczas sadzenia roślin lub kora - mam jeszcze dwa wory na szczęście

.
rtk10, dzięki po raz ...już nie wiem który

, ale kolejny raz dajesz naprawdę świetne rady.
Wnioskuję z ostatniego posta, że jesteś dość ostrożny w dawkowaniu różom obornika. Rozumiem, że z suszonym obornikiem bydlęcym należy postępować tak samo, jak ze świeżym (granulowanym). Ok

, będę go stosować tylko wiosną.
Zostało mi trochę płynnego krowiaka i teraz nie wiem, czy można go przechować do wiosny, czy może wylać go na kompost?
Również proszę

, abyś objawił się nam ze swoją różanką.
Kasiu Kochana

, ta cała gadanina o zabezpieczaniu róż na zimę to przecież czysta troska o nasze królowe ;:59 . Musimy o tym wiedzieć WSZYSTKO!!! Więc, gadaj ile chcesz ...

.
A z czego robisz stroisz na zimę do róż?
Piotrze ...no wiesz ...Abraham jest absolutną klasyką

...i w ogóle to nie wiem jak możesz w swojej kolekcji angielek nie posiadać Abrahama!!!
Polecam do donicy

. Zmieścisz wszędzie

.
Alusiu, to mnie nastraszyłaś tą korą do kopczykowania na zimę ...

. W tym roku właśnie pierwszy raz chciałam korą obsypać róże, a tu zonk ...

.
No właśnie - kompost - skąd go brać w dowolnych ilościach? Kompostuję naprawdę wszystko co się tylko da. Trawę również. Ale to wszystko jednak za mało ...
Nawet nie wiedziałam, że obornik przyciąga gryzonie. Rzeczywiście lepiej go przekompostować tak jak proponujesz Ty i rtk10. Buziaki

.
Ewuś, wiesz, moja mama również kopczykuje róże ziemią z kretowisk, bo twierdzi, że jest pulchna i napowietrzona. Posiada na swojej działeczce ze 30 różyczek i może ze 4 szt. zmarzły w ciągu ostatnich 10 lal. Więc sposób jest dobry i wart polecenia.
Niestety ja nie wiem, czym osłaniać pędy róż pnących na zimę? Jedynie, co przychodzi mi na myśl, to stroisz ze słomy, bądź jedliny lub może gruby karton
Miałam dziś sporo zajęć w domu i w ogrodzie, i nie zrobiłam fotek. Może jutro się uda.
Tymczasem dobrej nocki i ...różanych snów

.
