Zdaje się krewne, ano - krzyżówka Konferencji z Komisówką.
To juz lepiej może Gen. LeClerc - też pochodna Komisówki, ale bez udziału Konferencji
Faniczekolady na pewno opinię na jego temat wyrażą lepiej niż ja.
Koleżanka Bera pewnie właśnie na pigwie, skoro tylko 8 metrów
No tak na oko 8, do drutów napięcia sięga mniejwięcej ;) Może mam spaczony odbiór wymiaru w tej płaszczyźnie. Ale żeby na pigwie to wątpię. Była jeszcze druga grusza, niestety jak się pojawiliśmy była juz ogłowiona na pałkę i jedyny odrost jaki wybił wymarzł. Wyższa od tej nieco. Właśnie jej spod spodu zaczeły wybijac jakies kolczaste gruszki, kaukaska albo inna dziczka.. Swoją droga dziś zauważyłam, że sąsiadowi na ugorze wybitnie obrodziła ulęgałka, właśnie zaczeły się żółcić ale nie spadają o dziwo. tak ze 3 cm średnicy kulki. Prawie jak japońskie na oko;) By się na jakąś nalewkę albo co nadały..
Witam. Czy może orientuje się ktoś w sprawie dawnej odmiany gruszy? Moja mama mówiła mi, że w jej dzieciństwie rosła koło
domu grusza o niedużych owocach, kolor skórki zielony, w środku miąższ czerwony? Czy zna ktoś taką odmianę, ewentualnie, czy istnieje możliwość kupna takiej odmiany? Pozdrawiam wszystkich i liczę na odpowiedź na forum lub na emaila: norberto77@gmail.com
"Verbelu" albo "Krwawka", albo ulęgałka co się zapatrzyła ;) Krvavka jest ponoć czeska[lub słowacka, głowy nie dam], a Verbelu w amerykańskich rejestrach funkcjonuje jako polska odmiana, przynajmniej tak wpisaną kiedyś znalazłam :> Ale jakoś w Polsce na dzień dzisiejszy słuch i ślad wszelki po niej zaginął;) Z nazwy z deka Francją trąci;) Blutbirne wskazana przez Rossynanta ma zdaje się parę innych odpowiedników w nazwie : Sommer Blutbirne, Sanguine, Sanguinola.. Z tym kupowaniem wcale tak fajne nie idzie, jak rok temu czy 2 pisałam do niemieckiej szkółki co to miała to na różnych podkładkach, to nawet mi nie odpowiedzieli:. A tak ładnie pisałam, po germańsku :<
Sanguinole (PI 277529) - Very similar or identical to 'Summer Blutbirne' (blood pear) from Germany, 'Rotkottig frau Ostergotland' (red flesh from Ostergotland) in Sweden, and 'Lubenicarka' (watermellon pear) from former Yugoslavia. This old pear is of consequence only on account of the color of its flesh. According to Claude Mollet, 1810, it was imported to France from Switzerland. It was known in Germany in 1500. Fruit: below medium or small, variable in form, turbinate- obtuse, or globular, bossed; skin rather thick and rough, green dotted with gray and red, sprinkled with streaks and patches of russet, and sometimes slightly carmined on the face exposed to the sun; flesh transparent, red, simi-fine, semi-breaking, juicy, saccharine, acidulous, more or less musky, agreeable; second sometimes third (Hedrick's rating) the flesh decomposing rapidly; August and September.
- U.P. Hedrick, 1921
co to może byc za odmiana, dojrzewa właśnie teraz - owoc twardy, ale i kruchy - miąższ słodki z posmakiem goryczy, ale bardzo dobry. Jest to stara już grusza, dość wysoka na działce sąsiada .
Czy smak i twardość ma gruszka bezpośrednio zerwana z drzewa, czy po leżakowaniu? Na pierwszy rzut nieco przypomina moją tylko, że też nie wiem co mam.
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Moje gruszki dojrzały. Zerwałem je 7 października, poleżały 1 tydzień i już nadają się do jedzenia. Dla mnie to nadal Gall Anonim. Zrobiłem fotki dojrzałych owoców, może to komuś podsunie pomysł na gatunek. Waga największych to 15 dkg. Czerwony kolorek widoczny w sierpniu zupełnie znikł, teraz główny kolor to miodowy (żona potwierdziła, bo w tej dziedzinie jestem lichy) i miejscami przebija żółty, żółto-zielony. W każdym gnieździe po 2 ziarnka, czy to norma?
Co do smaku - reweeelacyjny. To oczywiście żaden konkret, ale trudno mi wyróżnić coś charakterystycznego. Właśnie jedną nadgryzłem. Tradycyjny smak polskiej gruszki, soczysta, bez jakichkolwiek dziwnych (sztucznych,perfumowanych) posmaków czy zapachów. I bądź tu człowieku mądry.
Poprzednie 2 posty w tej sprawie są tu: