Zabezpieczanie róż na zimę

[Deirde]

Czas już zabezpieczać róże - zrobić kopczyki - na przyszły tydzień zapowiadają opady śniegu!

[maria.k55]

Ponieważ mieszkam na Podlasiu i kopczyki dla moich róż to za małe zabezpieczenie, kiedy mam je ubrać w agrowłokninę.

[Marysia II]

Moje już dostały chochoły z włókniny

[gloriadei]

Dopóki jest na plusie nie owijać włókniną aby się nie zaparzyły.
Owijamy, jak temperatura spadnie do -5.

[Deirde]

Włókniną owijam przy - 15 stopniach - w temperaturach normalnych zimą nie ma sensu owijać włókniną.

[Marysia II]

Spośród moich ok 30 sztuk róż zawijam tylko 3 sztuki: 2 Rosarium i 1 Schneewitchen-nomen omen to przecież Płatek Śniegu. Mimo włókniny te trzy przemarzają corocznie. Na duży mróz w tą zimę mają przygotowane dodatkowe kożuszki bo już mnie denerwuje to coroczne odbijanie od ziemi. Oby nie było potrzeby ich użycia.

[Damroka]

Witam Was uprzejmie i proszę o podpowiedź:
na różach (odmiany pnące i jedna pienna) mam kopczyki. Działka jest w takiej okolicy, gdzie zimy są wyjątkowo wietrzne i mroźne (i trwają pół roku ). W ubiegłym roku porobiłam kopce i dodatkowo przykryłam je solidnie świerkowymi gałązkami. W tym roku nie mogłam podjechać wcześniej na działkę, a teraz wszystko jest już ośnieżone. Mogę jeszcze zabezpieczyć jakoś te biedactwa przed poważnymi mrozami? Tylko jak? - ta kołderka ze śniegu też je chroni, ale w tym miejscu to może nie wystarczyć. Odgarnąć śnieg, przykryć gałązkami, włókniną i ponownie przysypać śniegiem? a może lepiej nie ruszać tego śniegu, tylko z wierzchu jakoś je okryć? Boję się, że narobię głupstw i tylko pogorszę sprawę.

[aniawoj]

Jest dużo śniegu - zostaw teraz pnące. Jeśli śnieg stopnieje wówczas spróbuj je dodatkowo osłonić. Możesz ewentualnie spróbować zabezpieczyć te części rośliny, które wyrastaja ponad śnieg. Ważne jest jednak, aby róża pienna była zabezpieczona. Owiń solidnie włókniną ( zwłaszcza dobrze osłoń miejsce szczepienia)i przymocuj ją do palika, aby śnieg nie złamał.

[Damroka]

Bardzo dziękuję Ci Aniu za pomoc

[zelwi]

Przed zimą zabezpieczyłem moje róże kopczykami z ziemi i dodatkowo gałązkami świerku i jałowca. Tylko jednej róży w żaden sposób nie zabezpieczyłem ('Queen Elizabeth'). Przed mrozami spadło dużo śniegu i nawiało go na róze, więc myślałem, że ta jedna róża nie zmarznie. Teraz jednak po odwilży okazało się, że pędy są czarne, czyli śnieg nie zabezpieczył przed spadkami do -18 st.

[oliwka]

A co to za róże? Jeżeli wielkokwiatowe, to one często przy takiej temperaturze przemarzają.
Jeżeli pnące lub parkowe to jest źle.

[zelwi]

Wszystkie moje róże są wielkokwiatowe.

[oliwka]

Wielkokwiatowe i tak trzeba mocno ciąć wiosną, więc nie ma się chyba czym martwić.
Ta grupa róż ma najniższą odporność na mróz i to całkiem normalne, że przemarzają przy minus kilkunastu stopniach.

[zelwi]

Dziękuję za opinię specjalistki od róż

[duduś]

Czy jak obłożę róże obornikiem to on będzie miał jeszcze jakieś wartości po zimie ( nie wywietrzeje?) żeby rozłożyć pod róze i coś z tego skorzystały?