Staszku, pamiętam że w ubiegłym roku kosiłam do końca października - trawa jeszcze przyrastała, a przy okazji kosiarką sprzątałam opadające liście

to dobra metoda i widzę, że robisz tak samo
Ewuniu, jesteśmy umówione na nasionka

witaj
Majeczko! czytałam że na działce będziesz aż do czwartku? nacieszysz się różami, ale też pewnie masz sporo pracy...
pytałaś o mech wrastający w kostkę granitową - tak, ja też mam ten 'problem', ale z nim nie walczę, ponieważ póki co widzę w tym same zalety

to mi się wizualnie podoba - wygląda tak naturalnie...
dzięki za miłe słowa pod adresem mojego ogrodu
Agatko - wyślij mi adres na PW, ok? zbiorę nasionka i chętnie Ci wyślę do poeksperymentowania

może nawet sama spróbuję ;) swoją drogą, chodzi za mną ten karminowy...
Maju, to poletko marcinków nie jest olbrzymie, ale biorąc pod uwagę, że powstało z jednej małej sadzonki w doniczce - rozmiary wydają się i tak imponujące... codziennie otwierają się nowe pączki, więc zrobię im dziś fotki
miłej soboty wszystkim!