Małgosiu, własnie rozchodniki ostatnio bardzo mi się spodobały, z rozpędu zamówiłam jeszcze trzy inne ;)
i jeszcze dostałam kawałek jednego do zrobienia sadzonki, tylko wydaje mi się, ze teraz za późno na ukorzenianie... a zresztą nie wiem, spróbuję! Z rh to po prostu zobaczę, jak wyjdzie, jeśli zima nas znowu zaskoczy, to nie osłonię. Słyszałam, że zapowiadają ją na listopad!! A czy masz specjalne osłony, czy tylko owijasz włókniną?
Krysiu, dzięki za informację, może jutro wybiorę się w okolice outletu, to sobie popatrzę. Ale może na razie powinnam poprzestać na tych dwóch i zobaczyć, jak się sprawdzą? Wybieralam odmiany mrozoodporne,
Nova Zembla polecana, a
Helsinki University wyszukałam w necie jako juz w ogóle strasznie mrozoodporny. Ciekawe, czy na inne "zarazy" też, okaże się!
Justyno, rozchodniki to w Renku były, dość duże rzeczywiście. Ciekawe, jakie się rozrosną, bo chce posadzić jeszcze inne ;)
a czytałam, że u Pawła skimmia ostatnio padła, a dwie zimy wcześniejsze przetrzymała. Ostatnio staram się unikać roślin, które trzeba osłaniać, bo to zawsze dodatkowa praca. No i część pod tymi osłonami choruje, jak ma ciepło, trzeba byłoby je "przewietrzać" w cieplejsze dni, na to już kompletnie nie mam czasu...
Asiu, kotki wymiziane. A Ty zaglądaj częściej. A w ogóle to załóż swój watek, bo ciekawa jestem ogrodu!!
Ewo, ja się tam tawiliny nie boję. Przecież nie mam jej w ogrodzie! Jakby się jednak wydostała z tej donicy, to najwyżej zarośnie nieużytki! ;)
ogród znowu dobrze podlany, a to kilka aktualnych widoczków
