
Marto, mój Wredek rośnie w pólcieniu, po południu osłania go garaż, może dlatego liście ma w niezłej kondycji 9choć nie idealnej - trochę przypalony jest, powiedzmy jak Kmicic w słynnej stodole, czyli do przezycia

Marysiu, a mnie siepodoba właśnie ten masywny jarząb. Może dlatego, że w moich stronach praktycznie nie wystepuje, a wystarczy wychylić nosa poza opłotki (no, powiedzmy, Śląsk) i już jest ich pełno.
Krysiu, u nas też wszystkie czerwono kwitnące głogi wyglądają, jak po pożodze. Wiosną odbijają i wyglądają, jakby nic im się nie stało, ale jeśli ktoś chce je mieć, to musi wziąć pod uwagę takie stanowisko, gdzie nieborak nie będzie się rzucał w oczy pod koniec sezonu ;-) Ja mam Paul's Scarlet szczepionego, patrząc na niego teraz zastanawiam się, jakim cudem toto ma przetrwać zimę...