
Nutkowy ogród
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Nutkowy ogród
u moich sąsiadów kret się zadomowił, mam nadzieję, że do nas nie przyjdzie. Nornice są na pewno, bo innych sąsiadów kotka przynosi im co i rusz na taras upolowaną zdobycz, ale na razie nie odczułam żeby mi coś na rabatkach narozrabiały. Na tą chwilę mogę powiedzieć, że nic nie grasuje
Zobaczymy jak długo

- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nutkowy ogród
Madziu, będę trzymać kciuki, żeby cie ominęła ta "wielka przyjemność" posiadania kolejnego, choć małego sierściucha w ogrodzie




Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Nutkowy ogród
no i ;:64 przylazł...przy wczorajszych oględzinach patrzę, a tu charakterystyczna górka 

- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Nutkowy ogród
Ja kupiłam pułapkę na kreta, długo trwało, zanim dał się w nią złapać (niestety nie przeżył w niej, miałam zamiar go tylko złapać i wypuścić gdzieś na łące
, ale z dobę do niej nie zaglądałam - po kilku tygodniach już straciłam nadzieję na sukces, bo ileś razy napchał do niej ziemi
).


Re: Nutkowy ogród
ja też mam takie pułapki - działają! jeszcze nam się nie zdarzyło zapomnieć o krecie, który się w taką pułapkę złapał - strasznie tupią i hałasują, chcąc się wydostać... a my go wtedy ziuuu do lasu ;)
rurka musi być niemal idealnie wpasowana w kreci korytarz... jeśli coś futrzakowi nie pasuje, to idzie bokiem, górą albo dołem... nie jest łatwo z nimi wygrać
rurka musi być niemal idealnie wpasowana w kreci korytarz... jeśli coś futrzakowi nie pasuje, to idzie bokiem, górą albo dołem... nie jest łatwo z nimi wygrać

- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Nutkowy ogród
Ech, pewnie biedak się złapał wieczorem, w nocy nie słyszeliśmy
, trzeba było rano też sprawdzać, póki jeszcze żył




Re: Nutkowy ogród
Agatko, no pewnie... nie miej zbyt dużych wyrzutów sumienia, proszę ;)
- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nutkowy ogród
ohohohohoho...widzę że krecisko wszystkim daje popalić ;) Ja na pewno nie miałabym zbyt wielkich wyrzutów sumienia, jeli chodzi o tego stwora. On nie ma wyrzutów przekopując moje rabatki i trawnik...a tyle do okoła pustych terenów... 

Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Nutkowy ogród
a ja tam się rozczulam nad każdym stworzeniem, nawet myszy mi szkoda
Bo ja w ogóle beksa jestem kochająca wszelkie stworzenia. Podobno skutenie jest napchać do kreciej nory wlosów ludzkich, sąsiadowi jego babcia sprzedała taką nowinę, mówi że uśmiał się bardzo, ale spróbował i pomogło
Chyba jakiś salon fryzjerski zaliczę 



- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25224
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nutkowy ogród
Ja tam myszy nie żałuję. szczególnie jak mi w nocy nad głową chrobocze.
Natomiast kret mimo wszystko zwierzątko porzyteczne, tego szkoda.
Natomiast kret mimo wszystko zwierzątko porzyteczne, tego szkoda.
Re: Nutkowy ogród
ja też kocham każde zwierzątko, ale bez przesady - jeśli wyrządzający szkody kret złapie się w pułapkę i mu się zejdzie, trudno... pamiętajmy, że łańcuch pokarmowy w przyrodzie jest zachowany... rozmnożą się kolejne kreciki, które będą nam szaleć w rabatkach...
wiosną rozpaczałam, że czapla wyjadła mi 3/4 rybek w oczku... z drugiej strony, przecież karmiła nimi swoje małe... w sezonie, rybki które się uchowały, rozmnożyły się dwa razy, więc wszystko jest ok
wiosną rozpaczałam, że czapla wyjadła mi 3/4 rybek w oczku... z drugiej strony, przecież karmiła nimi swoje małe... w sezonie, rybki które się uchowały, rozmnożyły się dwa razy, więc wszystko jest ok

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25224
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nutkowy ogród
Czyli selekcja naturalna u Ciebie wystąpiła.
Tylko, że my nie naturalnie tępimy.
Ostatnio czytałam bardzo krytyczny artykuł na temat szczepienia dzikich zwierząt na wściekliznę. Okazało się, że przez szczepionki wzrosła liczba lisów, które wytępiły króliki i kuropatwy, a teraz zabierają się za kurniki. Nawet do miast już wchodzą.
Nasza ingerencja czasem może szkodzić.
Bo w sumie kret rozwali nam trawnik, czy rabatę, ale za jakiś czas ten sam trawnik od środka zniszczą pędraki i inne gady.
Nie wiadomo co lepsze.
Chociaż na temat kretów się nie wypowiadam bo ich nie mam, natomiast to drugie tałatajstwo mam. Nie wiem, czy mi nie niszczy moich roślinek od korzonków.
Tylko, że my nie naturalnie tępimy.
Ostatnio czytałam bardzo krytyczny artykuł na temat szczepienia dzikich zwierząt na wściekliznę. Okazało się, że przez szczepionki wzrosła liczba lisów, które wytępiły króliki i kuropatwy, a teraz zabierają się za kurniki. Nawet do miast już wchodzą.
Nasza ingerencja czasem może szkodzić.
Bo w sumie kret rozwali nam trawnik, czy rabatę, ale za jakiś czas ten sam trawnik od środka zniszczą pędraki i inne gady.
Nie wiadomo co lepsze.
Chociaż na temat kretów się nie wypowiadam bo ich nie mam, natomiast to drugie tałatajstwo mam. Nie wiem, czy mi nie niszczy moich roślinek od korzonków.
Re: Nutkowy ogród
Dzięki bardzo ,będę szukać o tej zgorzeli bo mnie stresuje że nie mogę swoich wychodować
Re: Nutkowy ogród
A co do włosów na kreta to pomysł genialny.Już kilka lat temu to robiłam i krety buszowały wszędzie naokoło tylko nie u mnie.Wszyscy mi zazdrościli choć wcześniej wyśmiewali jak włosy upychałam.Dodam że włosy muszą być nie farbowane i najlepiej nie myte.I Trzeba mieć znajomą u fryzjera która będzie przez tydzień nam te włosy zbierać.Musi ich być dużo i wsadzone gęsto nie za bardzo głęboko, tam gdzie mogą przechodzić do nas no i w każdą ewentualną dziurę.Niech czują kto tu rządzi czyli człowieka.Nie mam teraz znajomej fryzjerki ,kretów chyba setki do mnie przylazło na wiosnę .Kopców naliczyłam wtedy 250.Teraz w dziury wsadzam szmatki nasączone mocno naftą i starym olejem samochodowym i jeszcze straszę takimi małymi petardkami do potarcia o pudełko od zapałek.Poza tym zawsze na cienkich prętach grzechoczą u mnie butelki po wodzie mineralnej ,zielone żeby za bardzo nie szpeciło i tylko miejsce zmieniam bo ponoć się przyzwyczajają.Większa ilość na raz zastosowanych metod bardzo pomogła od wiosny mam spokój.Żaden nie przyszedł a u sąsiadów owszem.Jeszcze dokupiłam sygnał akustyczny ,ale to już z myślą o zimie bo wtedy odwiedzam swoje kąty raz, może dwa na sezon.Nie będzie petardek.