Steasi, fiołeczków to ja ma chyba ze 200. W tym koło 120 odmian. Jak będziesz miałą czas i ochotę, zerknij do mojego wątku fiołkowego. To moja pasja i miłość.
Agness, ja ma akurat odwrotne doświadczenia z bakopą. Najpierw ta moją stała w donicy pod dachem i kwitła marnie. Gdy M ją przestawił do ogródu, bo coą tam musiał poprawić na rarasie, zaczęła kwitnąć bardzo bujnie. No i tak stoi i kwitnie aż do dzisiaj. Koleuski to calkiem inna sprawa. Mam je pierwszy raz, zrobiłam teraz szczepki i zabrałam do domu. Przeróżne odmiany i kolory. Za rok obsadzę nimi co się tylko da
ellap75, Jak to nie przemarza? Elu, on przemarza co roku i stoi taki łysy i suchy strasznie długo, a potem znowu wypuszcza listki. Każdej wiosny chcę go wywalić, ale zostaje, no i potem jesienią wygląda pięknie.
Iza-ziem, no proszę, szkoda, że nie śledziłaś wątku grupy mazowieckiej, bo już chyba od miesiąca się zmawiałyśmy na to spotkanie. A co do żurawek, to masz rację, było ich mnóstwo i piękne odmiany. Kupiłabym więcej, ale nie mam gdzie sadzić.
Ula, co prawda, to prawda
Majko, pewnie że nie mieszka daleko. Wystarczy wsiąść w samochodzik i już się jest u mnie.
Krysiu, czy chcesz przez to powiedzieć, że nie będziesz już w tym roku jeździć na swoją działeczkę, tylko będziesz czekać w domciu na przyjście wiosny? Chyba jeszcze za wcześnie, by złożyć narzędzia ogrodnicze w schowku lub altance
Tajeczko, mam cichą nadzieję, że my także będziemy kiedyś robić razem zakupy w tej czy innej szkółce
Na koniec dnia różyczka Folklore.
