Kropko - no u mnie też leje od rana i z moich planów ogrdowych też nici....zła jestem jak osa bo tyle chciałam zrobić a tu.......pogoda mi zrobiła taki psikus
no ale pojechałam do sklepu po .....hiacynty!
mama dziś rano, jak czytałam coś na głos o cebulkowatych i akurat było coś o hiacyntach, aż głowę podniosła znad miski z ciastem i stwierdziła, że chciałaby mieć na zimę w domu, w kuchni doniczkę z hiacyntami.........i mina ala Kot ze Shreka
wiec ja się ubrałam i pojechałam po 3 cebulki hiacyntu Woodstock, zaś przed chwilą je posadziłam a mama lata non stop do kuchni i stoi nad nimi mówiąc: szybko rośnijcie!!!!
ja też chcę się bawić w ziemi, ale teraz 3 dni do pracy zaś jutro przyjeżdza facet od firmy sprzatającej by mi wycenić ile bedzie kosztować rozbiórka i wywóz altanki
