Majka - nie ma sprawy - do niektórych zdjęć mam pamięć.
Dziś pada więc zdjęć z ogrodu nie będzie - mam jeszcze zdjęcia z Powsina do wklejenia.
Karpatia - tym razem w odsłonie owocowej.

Chyba Fredensbog Castle

Fortuna


Niestety - tu nie było nazwy, może ktoś tą róże kojarzy, ładna jest.

No i ta ślicznotka na mnie czekała - jednak utwierdzam się w przekonaniu że by ładnie wyeksponować róże pomarszczone trzeba mieć dużo miejsca w ogrodzie.

Przeglądałam katalog Kordesa - no i chodzi za mną - Wedding Bells i Novalis - jestem ciekawa jak z ich zachorowalnością na czarną plamistość.