Anetko co do Milina to pokop w koło niego, uszkodź mu korzenie to będziesz miała chwasta wszędzie.
Ta róża niby Eiffel Tower to ona ma wielkie kwiaty, nie mierzyłam linijką ale ze zdjęcia wygląda jakoś koło 12cm a na helpie podają że ma 5".
Zresztą mam Elmshorn i za rok będę porównywać.
Aga a dziękuję bardzo, co prawda był to czysty przypadek z tym ukorzenieniem ale ważne że się udało. A mnie z hortensją się nie udaje, już parę razy próbowałam i nic, wiciokrzew też usiłuję ukorzenić i bez rezultatu. Widać szkoła nie ważna tylko może jakieś ukryte predyspozycje.
Jaguś podobno ogrodnictwo to wymaga największej cierpliwości a już rozmnażanie to wcale. Ty zajęłaś się szczepieniem to jeszcze większa cierpliwość potrzebna bo nie wiem czy za rok Twoje młodziki będą już kwitnąć.
Janko Ciebie też dopadła ta różanka

Róża jednak jest bardziej wytrzymała niż byliny ale musi być już dobrze ukorzeniona. Będziemu zaglądać do Ciebie żeby podziwiać różyczki.
Agunia Czerwone ciężko się fotografuje to prawda, ja rzadko w słońcu robię im zdjęcia ale zawsze mam mocno przysłoniętą przysłonę, czy jak to się nazywa, wtedy ta czerwień tak mocno nie bije w obiektyw.
Mary Rose najmocniej urosła ze wszystkich nowych róż i oprócz mączniaka prawdziwego jest całkiem zdrowa. U mnie mączniaka rozsiewają floksy i muszę je wykarczować tej jesieni do końca a w przyszłym roku częściej pryskać.
Będziesz z Marysi zadowolona bardzo.
Heniu ona jest rzeczywiście śliczna ale ledwo wyczuwalnie pachnie, ale mimo wszystko ją

tak jak i jej córeczkę która jest taka malusia a tak ślicznie kwitnie.

to jej pierwsze kwitnienie